- Ostatni raz grałem we własnym kraju jeszcze jako junior, w jednym z futuresów na mączce. To dla mnie szczególna chwila, ponieważ naprawdę rzadko tutaj bywam. Taki niestety jest sport. Na szczęście teraz jestem tutaj, aby grać w tenisa - powiedział Grigor Dimitrow.
To był szalony początek roku w wykonaniu reprezentanta Bułgarii. Najpierw piąty w karierze tytuł zawodów głównego cyklu, wywalczony w Brisbane, a następnie półfinał wielkoszlemowego Australian Open 2017. W Melbourne "Dima" musiał po pięciosetowym boju uznać wyższość Rafaela Nadala, ale jak sam podkreślał, doda mu to tylko motywacji do dalszej pracy.
W Sofii podopieczny Daniela Vallverdu może liczyć na doping ponad 10 tys. fanów. - Bardzo doceniam wsparcie okazane mi przez rodaków w ostatnich tygodniach, dlatego jestem podekscytowany występem w Sofii. Bułgaria to mały kraj. To coś niesamowitego, że mogę zaprezentować ten sport przed cały narodem - stwierdził notowany na 13. miejscu w rankingu ATP tenisista.
Dimitrow zagra w czwartek z Jerzym Janowiczem, który w środę odniósł pierwsze zwycięstwo w głównym cyklu od października 2015 roku. Łodzianin długo na to czekał, ponieważ zmagał się z kontuzjami pleców i kolana. Teraz zajmuje 267. miejsce w światowej klasyfikacji i bardzo chce poprawić swoją lokatę. - Znamy się doskonale już od czasów juniorskich. Nasze mecze zawsze były prawdziwymi bataliami, oczywiście nie takimi jak w MMA. Liczę zatem na dobre spotkanie - przyznał łodzianin.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka wspomina, jak poskromiła pijanego adoratora
- W czwartek spodziewam się pełnej hali, ale nie sądzę, aby publiczność miała się zachowywać wobec mnie źle. Z pewnością nie będą rzucać we mnie kamieniami - zażartował Janowicz. - Mam nadzieję, że kibicom będzie się podobał mecz. Zamierzam skupić się na własnej grze. Jeśli będę prezentował się dobrze, a serwis będzie funkcjonował poprawnie, to będzie dobrze. Jeśli nie, to będzie trudno - stwierdził.
Polski tenisista grał wcześniej z Dimitrowem dwukrotnie w czasach juniorskich (przegrał podczas Orange Bowl 2007 i wygrał podczas Rolanda Garrosa 2008) oraz dwukrotnie w głównym cyklu (wygrał w 2014 roku w Cincinnati i przegrał w 2015 roku w Rzymie). - Moja rodzina zawsze mnie wspierała, dlatego uważam, że nic nie może zastąpić tej miłości. Teraz zagram przed nimi w kraju i to jest to piękne uczucie, jakie może doświadczyć zawodnik - zakończył Bułgar.
Garanti Koza Sofia Open, Sofia (Bułgaria)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 482,1 tys. euro
czwartek, 9 lutego
II runda:
kort centralny, po godz. 17:00 czasu polskiego
Jerzy Janowicz (Polska) | bilans: 1-1 | Grigor Dimitrow (Bułgaria, 3) |
---|---|---|
267 | ranking | 13 |
26 | wiek | 25 |
203/91 | wzrost (cm)/waga (kg) | 191/80 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, jednoręczny bekhend |
Łódź | miejsce zamieszkania | Monte Carlo |
- | trener | Daniel Vallverdu |
sezon 2017 | ||
3-3 (1-1) | bilans roku (główny cykl) | 10-1 (10-1) |
II runda w Sofii | najlepszy wynik | tytuł w Brisbane, półfinał Australian Open |
0-0 | tie breaki | 4-1 |
27 | asy | 101 |
40 320 | zarobki ($) | 692 816 |
kariera | ||
2007 | początek | 2008 |
14 (2013) | najwyżej w rankingu | 8 (2014) |
96-90 | bilans zawodowy | 218-143 |
0/3 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 5/5 |
3 509 077 | zarobki ($) | 8 169 412 |
Bilans spotkań pomiędzy Jerzym Janowiczem a Grigorem Dimitrowem (główny cykl):
Rok | Turniej | Faza | Zwycięzca | Wynik |
---|---|---|---|---|
2014 | Cincinnati | II runda | Janowicz | 6:4, 3:6, 6:3 |
2015 | Rzym | I runda | Dimitrow | 6:3, 7:6(4) |
Janowicz lubi centralne i grę przeciwko faworytom publiki, presja na Bułgarze, może będzie niespodzianka tak jak w Wiedniu. Ciężko, ale mimo
a przeciwnie - skazywany na porażkę - może nawet postara się o niespodziankę :p