Australian Open: Roger Federer przerwał piękny sen Mischy Zvereva. Będzie szwajcarski półfinał

PAP/EPA / DEAN LEWINS
PAP/EPA / DEAN LEWINS

Roger Federer awansował do półfinału rozgrywanego na kortach twardych wielkoszlemowego Australian Open 2017. We wtorkowym ćwierćfinale Szwajcar w trzech setach pokonał rewelację turnieju Mischę Zvereva 6:1, 7:5, 6:2.

Mischa Zverev napisał najpiękniejszą historię Australian Open 2017. Hołdujący wymierającemu stylowi serwis-wolej Niemiec dotarł do ćwierćfinału, pokonując po obronie dwóch meczboli Johan Isnera oraz lidera rankingu ATP Andy'ego Murraya. Ale na etapie 1/4 finału przygoda Zvereva dobiegła końca. Cudowny sen 50. gracza globu przerwał Roger Federer.

Zverev starał się grać tak, jak w poprzednich meczach - agresywnie i ofensywnie (w drodze do 1/4 finału wykonał aż 364 akcje przy siatce). Lecz pierwszy set wtorkowego spotkania to huragan ze strony Federera. 6:1 w 19 minut z 18 zagraniami kończącymi i trzema przełamaniami.

Niemiec został zdmuchnięty z kortu, ale szybko zapomniał o niepowodzeniu z inauguracyjnej odsłony i w drugiej niespodziewanie wyszedł na prowadzenie 3:1. Lecz jego szczęście nie trwało długo. Federer szybko odrobił stratę, wyrównał na 3:3. A w 11. gemie wywalczył kolejnego breaka i zakończył drugą partię wygraną 7:5.

Choć przewaga Federera nie podlegała dyskusji, mecz oglądało się z dużą przyjemnością. Obaj tenisiści grali ofensywnie, popisywali się spektakularnymi zagraniami z głębi kortu i przy siatce, a liczbą rozwiązań taktyczno-technicznych, jakie zaprezentowali, można obdzielić wiele innych spotkań głównego cyklu.

Trzeci set nic nie zmienił w obrazie gry. Zverev, gdy tylko mógł, atakował przy siatce, a Federer fantastycznie mijał z linii końcowej i szukał okazji na przełamanie. Wykorzystał dwie i wyszedł na 5:2, a chwilę później wygrywającym forhendem zwieńczył cały mecz.

Pojedynek trwał 92 minuty. W tym czasie Zverev 75 razy zaatakował przy siatce, zdobywając 30 punktów, natomiast Federer 32-krotnie, wygrywając 23 takie akcje. Prócz tego Szwajcarowi zapisano dziewięć asów, sześć przełamań i 65 zagrań kończących, z kolei Niemcowi - pięć asów, jednego breaka i 30 winnerów.

Dla Federera to 41. w karierze awans do wielkoszlemowego półfinału, w tym 13. w Australian Open. Oba te osiągnięcia są rekordami ery zawodowego tenisa. Pokonując Zvereva, Szwajcar wygrał swój 85. mecz w Melbourne. W żadnej innej imprezie Wielkiego Szlema nie zwyciężył w tak wielu pojedynkach.

- Z kimś takim jak Mischa nie rywalizuje się łatwo, bo obecnie w rozgrywkach nie ma wielu tenisistów grających jak on. Myślę, że był to interesujący mecz. Rozegraliśmy wiele świetnych wymian i akcji przy siatce - mówił Helwet.

W czwartkowym półfinale Australian Open 2017 Federer zagra z rodakiem Stanem Wawrinką, z którym ma bilans 18-3. - Przed turniejem, patrząc na drabinkę, nie spodziewałem się, że dojdę tak daleko - przyznał 35-latek z Bazylei, dodając: - Stan jest tenisistą ze ścisłej czołówki. Wygrał US Open i teraz znów jest w formie. On bardzo mocno uderza piłkę, dlatego ja będę musiał grać agresywnie i sporo ryzykować. Doszedłem już daleko, ale przydałoby się postawić jeszcze jeden krok.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród w singlu mężczyzn 15 mln dolarów australijskich
wtorek, 24 stycznia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Roger Federer (Szwajcaria, 17) - Mischa Zverev (Niemcy) 6:1, 7:5, 6:2

Program i wyniki turnieju mężczyzn
ZOBACZ WIDEO Piotr Żyła: Kamil Stoch z konkursu na konkurs pokazuje, że jest najlepszy

Źródło artykułu: