Finały ATP World Tour: znakomity Andy Murray wyeliminował Stana Wawrinkę i wygrał grupę

PAP/EPA / WILL OLIVER
PAP/EPA / WILL OLIVER

W przedostatnim meczu Grupy A rozgrywanych na korcie twardym w hali w Londynie Finałów ATP World Tour Andy Murray w dwóch setach pokonał Stana Wawrinkę.

Przed rozpoczęciem piątkowego pojedynku zarówno Andy Murray, jak i Stan Wawrinka mieli szansę na awans do półfinału londyńskiego. Tyle że w lepszej sytuacji był Szkot, któremu nawet porażka nie zamykała drogi do 1/2 finału. Szwajcar natomiast musiał wygrać.

Wawrinka rozpoczął bardzo agresywnie. W pierwszych trzech gemach posłał aż 13 uderzeń kończących. Ale Murray, jeden z najlepszych defensorów w męskich rozgrywkach, przetrzymał ostrzał ze strony rywala i w odpowiednim momencie przejął inicjatywę.

W siódmym gemie Szkot wywalczył przełamanie, skutecznie kończąc wymianę przy siatce. To odmieniło losy spotkania. Od tej pory na korcie dominował już tylko Murray, który inauguracyjną partię mógł zakończyć w gemie numer dziewięć, lecz nie wykorzystał trzech piłek setowych. Ręka nie zadrżała mu za to w dziesiątym gemie.

Wygrywając seta, Murray zapewnił sobie awans do półfinału. Ale nie zamierzał na tym poprzestać, chciał walczyć o zwycięstwo w całym meczu. Druga odsłona była teatrem jednego aktora. Niemal bezbłędnie grający Brytyjczyk łatwo wyszedł na prowadzenie 4:0. Wawrinka czuł, że nie ma recepty na tak prezentującego się rywala. A w akcie złości złamał rakietę.

Wyładowanie frustracji na sprzęcie w niczym nie pomogło Wawrince. Szwajcar zdobył wprawdzie jeszcze dwa gemy, ale tylko dlatego, że Murray spuścił z tonu. Mający przewagę seta oraz dwóch przełamań Szkot mógł skupić się na utrzymywaniu własnego podania. A że przychodziło mu to z łatwością, nie zagrożony dotarł do szczęśliwego finiszu.

W ciągu 86 minut gry Murray zaserwował trzy asy, posłał 15 zagrań kończących, popełnił 13 niewymuszonych błędów, ani razu nie został przełamany oraz wykorzystał trzy z siedmiu break pointów. Wawrinka z kolei zapisał na swoim koncie siedem asów, 29 winnerów i 27 pomyłek własnych.

To rozstrzygnięcie oznacza, że Murray zwyciężył w Grupie im. Johna McEnroe'a. Tym samym Szkot czwarty raz w ósmym starcie w Finałach ATP World Tour awansował do półfinału. Jego rywalem w meczu o finał będzie Milos Raonić. Wawrinka natomiast pożegnał się z londyńskim Masters.

- Początek był bardzo trudny, ale potem wykorzystałem swoją szansę na przełamanie. Starałem się utrzymywać wysoki poziom i myślę, że zagrałem solidnie. Stan to jeden z najlepszych tenisistów na świecie, ale był w trudniejszej sytuacji ode mnie, bo musiał wygrać, by awansować do półfinału - powiedział Murray, który na 10-7 podwyższył bilans konfrontacji z Wawrinką i zrewanżował się Szwajcarowi za porażkę w fazie grupowej zeszłorocznych Finałów ATP World Tour.

Finały ATP World Tour, Londyn (Wielka Brytania)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 7,5 mln dolarów
piątek, 18 listopada

Grupa A (John McEnroe)

Andy Murray (Wielka Brytania, 1) - Stan Wawrinka (Szwajcaria, 3) 6:4, 6:2

Wyniki i tabele Finałów ATP World Tour

ZOBACZ WIDEO Przerwana kariera Cezarego Wilka. "Złość miesza się ze smutkiem"

Komentarze (4)
avatar
тαмαяα
18.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Jak przystało na nr 1. Pewnie i szybko. Przedmeczowe pohukiwania Stana, okazały się jęczeniem bezsilnego chłopca ;) 
avatar
Henryk Brodnicki
18.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
No, no, no Andy. Szybko, łatwo i przyjemnie. A najważniejsze, że skutecznie. I tak trzymaj dzielny Szkocie aż do zwycięskiego finału! 
avatar
Muzza
18.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Super Andy! 
avatar
Aleksandar
18.11.2016
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Murray gra doskonale - dyspozycja serwisowa, różnorodne zagranie siła psychiczna . Stan tylko w I secie dotrzymywał kroku - winnery, dobre uderzenia z forehandu czy asy serwisowe w drugim secie Czytaj całość