Dominika Cibulkova zachowała szansę na awans. "Postaram się zapomnieć o dwóch porażkach"

PAP/EPA / WALLACE WOON
PAP/EPA / WALLACE WOON

Dominika Cibulkova jako jedyna z grona debiutantek pozostaje bez zwycięstwa w tegorocznych Mistrzostwach WTA. We wtorek łatwo pokonała ją Madison Keys. W czwartek na jej drodze w ostatnim meczu Grupy Czerwonej stanie Simona Halep.

- Nie czułam się najlepiej po meczu z Andżeliką Kerber, dlatego nie mogłam grać swojego najlepszego tenisa. Na początku za bardzo się cofnęłam, a kiedy w drugim secie w końcu odnalazłam swój rytm, było już w zasadzie za późno - powiedziała Dominika Cibulkova po wtorkowym spotkaniu.

Słowaczka rozpoczęła turniej od znakomitego pojedynku z Andżeliką Kerber, ale przegrała po trzysetowym boju 6:7(5), 6:2, 3:6. We wtorek nie wyszedł jej mecz z Madison Keys, która ani razu nie musiała się bronić przed stratą serwisu i pewnie zwyciężyła 6:1, 6:4.

- Madison zagrała znakomicie. Nie byłam w stanie returnować jej serwisu na wysokim poziomie, ponieważ nie odczytywałam dobrze jej podania. Starała się unikać dłuższych wymian, na tym zresztą jej zależało, i wszystko ułożyło się dla niej tak, jak tego chciała - dodała tenisistka z Bratysławy, która w czterech spotkaniach z Keys nie wywalczyła jeszcze seta.

Mimo dwóch porażek na koncie Cibulkova może jeszcze awansować do półfinału singapurskiego turnieju Masters. Będzie musiała jednak skopiować zeszłoroczny wyczyn Agnieszki Radwańskiej, czyli pokonać w dwóch setach Simonę Halep oraz liczyć na to, że Kerber zwycięży w dwóch partiach Keys. - Z jednej strony to świetnie, że mam jeszcze trzecią szansę. Jednak z drugiej strony muszę zacząć myśleć pozytywnie i zapomnieć o dwóch porażkach. Mając świadomość, że mogę jeszcze awansować do półfinału, postaram się dać z siebie 100 proc. - zakończyła Cibulkova.

ZOBACZ WIDEO Angelique Kerber: Wolę zaczynać od horroru (Źródło: TVP S.A.)

{"id":"","title":""}

Komentarze (0)