Wystarczyło tylko, że pod koniec września swoje przybycie ogłosiła Serena Williams, a bilety na sesję finałową zawodów ASB Classic 2017 rozeszły się w mgnieniu oka. W środę nowozelandzkich fanów uszczęśliwiła kolejna wiadomość, bo do Auckland przyleci również mistrzyni z 2015 roku, Venus Williams. Amerykanka celuje w 50. mistrzostwo w głównym cyklu.
Dyrektor turnieju, Karl Budge, obiecywał sprowadzenie wielkich gwiazd i słowa dotrzymał. Teraz może świętować wielki sukces organizacyjny. - To naprawdę coś niesamowitego. Nie mogłem uwierzyć w to, jak cztery lata temu udało nam się sprowadzić Venus. Teraz w głowie mi się nie mieści to, że obie siostry wezmą udział w zawodach takiej rangi. To pokazuje, jak dużym szacunkiem się cieszymy.
A to jeszcze nie wszystko. Jak donosi dziennik "New Zealand Herald", organizatorzy imprezy ASB Classic prowadzą jeszcze negocjacje z dwiema kolejnymi eks liderkami światowych list, Aną Ivanović i Karoliną Woźniacką. Rozgrywany w dniach 2-7 stycznia 2017 roku turniej zapowiada się więc wyjątkowo.
ZOBACZ WIDEO: Atakowali Polkę po igrzyskach i nazywali ją rasistką. "Bardzo mnie to bolało"