- Czuję się zdecydowanie lepiej. Ostatnie trzy tygodnie były dobre i nie narzekałem na powracający ból. Moje plecy wyglądają teraz dobrze i czuję się silniejszy. Jeszcze trzy tygodnie temu nie wyglądało to najlepiej - stwierdził 17-krotny mistrz wielkoszlemowy.
Roger Federer nie miał nawet czasu na to, aby obejrzeć finałowe spotkanie Rolanda Garrosa 2016 pomiędzy Novakiem Djokoviciem a Andym Murrayem. 34-letni Szwajcar spędził czas z rodziną oraz z mediami, wszak będzie największą gwiazdą rozpoczynającego się w poniedziałek turnieju MercedesCup.
- Podjąłem słuszną decyzję, aby skoncentrować się na dalszej części sezonu i spędzić czas z najbliższymi. Nie chcę przeżywać kolejnych problemów zdrowotnych i doznawać kontuzji. Ten rok jest dla mnie bardzo trudny, ale cieszę się, że mogę wystąpić w następnym turnieju - wyznał pochodzący z Bazylei zawodnik.
Od 2015 roku impreza w Stuttgarcie jest rozgrywana na kortach trawiastych. W zeszłym sezonie najlepszy był tutaj Rafael Nadal, który nie będzie jednak bronić mistrzostwa, ponieważ narzeka na uraz nadgarstka. - Organizatorzy wykonali kawał dobrej roboty. To naprawdę wielki krok, aby z mączki przenieść się na trawę. Mam nadzieję, że będzie to coś dobrego dla przyszłości tego turnieju, dlatego tym bardziej nie mogę się doczekać, aby w nim zagrać - zakończył Szwajcar.
W turnieju rangi ATP World Tour 250 na kortach trawiastych w Stuttgarcie Federer został oczywiście najwyżej rozstawiony i w związku z tym otrzymał w I rundzie wolny los. Jego pierwszym przeciwnikiem będzie albo utalentowany Amerykanin Taylor Fritz, albo francuski kwalifikant Fabrice Martin.
ZOBACZ WIDEO Soft tenis, czyli Polak też potrafi (źródło TVP)
{"id":"","title":""}