Serbka odwiedziła centrum handlowe w przerwie od meczów turniejowych. W towarzystwie właścicieli centrum zwiedziła kilkadziesiąt sklepów, poczynając od stoisk z okularami, a kończąc na sklepach z najnowocześniejszym sprzętem komputerowym. Jednak największą uwagę tenisistki skupiły wyroby jubilerskie: - Kocham biżuterię. Nie mogę sobie pozwolić na noszenie jej dużej ilości podczas meczy, jednak poza kortem nie mogę się powstrzymać od jej włożenia. Dostępna tu biżuteria jest zachwycająca - przyznała zawodniczka
- Uwielbiam zakupy jak każda kobieta. Jednak z uwagi na bardzo napięte programy turniejów zazwyczaj nie mam czasu, aby udać się na zakupy. Dlatego bardzo cieszę się z tej możliwości w Dubaju. Jest tu tyle do zobaczenia. Jestem pod wielkim wrażeniem bogactwa oferty tego centrum. - powiedziała uśmiechnięta od ucha do ucha Ivanovic.
Zapytana o coraz to silniejszym oddziaływaniu mody na ubiór zawodniczek powiedziała: - To bardzo fajnie, że moda wkracza na kort tenisowy. Zawodniczki mogą się dzięki temu czuć bardziej kobieco i atrakcyjniej na korcie. To na pewno duże urozmaicenia tak dla widzów, jak i dla samych tenisistek.
Ana Ivanovic, która zajmuje 2. miejsce w rankingu WTA, świetnie radzi sobie nie tylko w zakupowym szaleństwie, ale doskonale gra w turnieju w Dubaju. Jak na razie dotarła do ćwierćfinału imprezy, gdzie zagra z Jeleną Dementiewą.
