Mateusz Kowalczyk i Adam Majchrowicz zdecydowali się na wspólną grę w turnieju we francuskim Saint Brieuc, gdzie od weekendu przygotowywali się do startu. Nie był to pierwszy występ tego duetu, w poprzednim sezonie wygrali imprezę rangi ITF w na kortach ziemnych w Czechach.
We Francji zostali rozstawieni z numerem czwartym, a ich pierwszymi rywalami byli Asłan Karacew i Constant Lestienne. Mecz został zaplanowany dopiero na środę, więc oba duety miały nieco więcej czasu na treningi.
Już w pierwszym gemie Polacy mieli dwie okazje na przełamanie, ale dokonali tego dopiero chwilę później, wychodząc pewnie na prowadzenie. Rywale mieli problemy z utrzymaniem serwisu i z utrzymaniem tempa. W premierowej odsłonie walczyli do samego końca, ale ostatecznie przegrali 3:6.
Druga partia potoczyła się pod dyktando Kowalczyka i Majchrowicza, którzy zdobyli breaka w czwartym gemie i od tej pory przy swoim serwisie przegrali tylko trzy punkty. Karacew i Lestienne nie mieli argumentów, by przeciwstawić się wyżej notowanym przeciwnikom.
Polacy potrzebowali zaledwie 57 minut do awansu. - Cały czas mieliśmy mecz pod kontrolą, bardzo dobrze returnowaliśmy i dzięki temu w każdym gemie mieliśmy szanse na przełamanie. Do tego dołożyliśmy solidną grę przy własnym podaniu, byliśmy agresywni i dzięki temu odnieśliśmy zwycięstwo - skomentował Mateusz Kowalczyk.
- Bardzo pasuje mi styl Adama. Od czasu, kiedy wygraliśmy turniej, zrobił ogromny postęp. Bardzo dobrze się rozumiemy, obaj jesteśmy waleczni i po prostu się lubimy, a to pomaga na korcie - dodał deblista.
W piątkowym ćwierćfinale rywalami polskiej pary będą występujący z dziką kartą Belg Maxime Authom i Francuz Jonathan Eysseric, którzy w środę pokonali Hugo Nysa i Maxime'a Teixeirę 5:7, 6:3, 10-5.
Open Harmonie Mutuelle, Saint Brieuc (Francja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 42,5 tys. euro
środa, 30 marca
I runda gry podwójnej:
Mateusz Kowalczyk (Polska, 4) / Adam Majchrowicz (Polska, 4) - Asłan Karacew (Rosja) / Constant Lestienne (Francja) 6:3, 6:3
A co z Bednarkiem? Grał w tym roku w trzech turniejach, poodpadał w 1 rundach i teraz ani widu ani słychu.