Sytuacja miała miejsce podczas środowego nocnego meczu Bernarda Tomicia z Radkiem Stepankiem. Początkowo z insektami usiłowali poradzić sobie sami tenisiści. Następnie do akcji wkroczył jeden z członków obsługi technicznej, który chciał wypłoszyć nieproszonych gości ręcznikiem.
Na nic to jednak zdało. Mecz musiał zostać przerwany, a do akcji wkroczył "cięższy sprzęt". Mianowicie specjalne odkurzacze, które w ostateczny sposób rozprawiły się z owadami.
Bugs?! Bernie's not a fan... #BrisbaneTennis #Tomic
https://t.co/OneRvQxaec
— Brisbane Intl (@BrisbaneTennis) styczeń 6, 2016
Po tej nieplanowanej akcji pojedynek został wznowiony. Ostatecznie Tomic, który nie ukrywał niezadowolenia z zaistniałej sytuacji, pokonał Stepanka 7:6(6), 4:6, 7:6(4) i awansował do ćwierćfinału Brisbane International.