Agnieszka Radwańska: Byłam tak zmęczona, że nawet nie trenowałam

Agnieszka Radwańska pokonała Simonę Halep 7:6 (7-5), 6:1, co otworzyło jej drogę do awansu do półfinału rozgrywanych w Singapurze Mistrzostw WTA. Pomocną dłoń podała jej Maria Szarapową, zwyciężając Flavię Pennettę 7:5, 6:1.

Najlepsza polska tenisistka musiała pokonać 2-0 w setach Simonę Halep, aby zachować szanse na wyjście z Grupy Czerwonej. O losach pierwszej partii zadecydował tie break, w którym krakowianka przegrywała już 1-5. - Nie sądziłam, że będę w stanie powrócić do gry. Poczułam się jednak bardzo rozluźniona i nie denerwowałam się. Mimo niekorzystnego wyniku walczyłam do końca i zagrałam kilka świetnych uderzeń w ważnych momentach. Starałam się po prostu być agresywna - powiedziała Agnieszka Radwańska.

Po porażkach z Marią Szarapową i Flavią Pennettą najlepsza polska tenisistka znów miała powody do radości. - Uważam, że zagrałam dziś wspaniale. Zaprezentowałam dużo lepszy tenis od tego we wcześniejszych dniach. Wszystko mi wychodziło i przez cały mecz grałam na wysokim poziomie. Jestem szczęśliwa, ponieważ było to moje 500. zwycięstwo na zawodowych kortach - wyznała 26-letnia krakowianka.

Radwańska przyznała, że po dwóch poprzednich pojedynkach była tak zmęczona, że do czwartkowego starcia z Halep przystąpiła bez odpowiedniego przygotowania. - Wyszłam w środę na kort, ale byłam tak zmęczona, że nawet nie trenowałam. Spędziłam za to pół godziny na siłowni oraz przeszłam dwie sesje odnowy biologicznej. Bardzo chciałam pokazać swój najlepszy tenis i chyba muszę częściej robić sobie dłuższe przerwy - mówiła z uśmiechem Polka.

Looks like I will have to watch the Maria/Flavia match today ;) #500thWin WTA Finals SingaporeWygląda na to, że będę musiała oglądać dzisiejszy mecz pomiędzy Marią i Flavią ;) #500thWin #WTAFinals #TeamAga

Posted by Agnieszka Radwanska on 29 październik 2015

W czwartkowej sesji wieczornej pomocną dłoń podała naszej reprezentantce Szarapowa, która pokonała Pennettę 7:5, 6:1. - Nie ukrywam, że będę jej kibicowała albo z hali, albo z mojego pokoju hotelowego - stwierdziła Radwańska jeszcze przed meczem Rosjanki z Włoszką. Ostatecznie z pierwszego miejsca Grupy Czerwonej awans do półfinału Masters wywalczyła Szarapowa, a z drugiego Polka.

Radwańska: nigdy w życiu nie zagrałam takiego tie-breaka

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: