W turnieju ATP w Bazylei Roger Federer wystąpił po raz pierwszy w 1998 roku. Wówczas, jako 18-latek, przegrał w I rundzie Andre Agassim. Od tamtej pory Szwajcar opuścił tylko dwie edycje tego turnieju w latach 2004-05. Maestro sześciokrotnie cieszył się z triumfu w swojej domowej imprezie (sezony 2006-08, 2010-11 i 2014). W tym roku powalczy o siódme trofeum.
Premierowym rywalem Federera w tegorocznej edycji Swiss Indoors Basel będzie Michaił Kukuszkin. Lepszy z tej pary w II rundzie stanie naprzeciw Philippa Kohlschreibera bądź kwalifikanta, którym może być Jerzy Janowicz. W ćwierćfinale możliwa jest powtórka zeszłorocznego finału i mecz bazylejczyka z Davidem Goffinem.
Górna część drabinki turnieju, którą otwiera Federer, jest słabiej obsadzona. W dolnej natomiast aż roi się od gwiazd. Na pierwszy plan wysuwa się mecz Rafaela Nadala z Lukasem Rosolem. Choć od słynnego wimbledońskiego zwycięstwa Czecha nad Hiszpanem minęły już trzy lata i Nadal zdążył już dwukrotnie pokonać Rosola, i tak wielu sympatyków tenisa na myśl o pojedynku tych tenisistów przywołuje z pamięci właśnie ich konfrontację z The Championships 2012.
Jeśli Nadal awansuje do II rundy, będzie go czekać mecz z Serhijem Stachowskim lub z Grigorem Dimitrowem. W potencjalnym ćwierćfinale Hiszpan może trafić na Marina Cilicia, który na otwarcie zagra z posiadaczem dzikiej karty, Marco Chiudinellim.
Szwajcarscy kibice marzą o finale Federera ze Stanem Wawrinką. Tego drugiego już w I rundzie czeka trudna próba - spotkanie z Ivo Karloviciem. Kolejnymi ewentualnymi rywalami Wawrinki w drodze do finału są Ołeksandr Dołgopołow (II runda) i Richard Gasquet (1/4 finału).