Challenger Orlean: Jerzy Janowicz bez straty seta w II rundzie. Kolejnym rywalem Francuz

Jerzy Janowicz bez straty seta pokonał Nielsa Deseina i awansował do II rundy challengera organizowanego w Orleanie. Kolejnym rywalem łodzianina będzie Vincent Millot.

Jerzy Janowicz, 68. obecnie tenisista świata, w ostatnich turniejach nie radził sobie zbyt dobrze. Polak przegrał już w meczu otwarcia US Open z Pablo Carreno, natomiast w II rundzie zmagań w Sankt Petersburgu zatrzymał go Lucas Pouille. Łodzianin po raz drugi w tym roku zgłosił się do challengera, tym razem wybierając zawody w Orleanie, francuskim mieście.

W meczu otwarcia Polak spotkał się z Nielsem Deseinem, 181. tenisistą świata. 28-latek w trakcie całej swojej kariery tylko raz zaprezentował się w drabince głównej imprezy wielkoszlemowej, a w obecnym sezonie wygrał challengera organizowanego w Glasgow.

Polak od początku spotkania naciskał na swojego niżej notowanego rywala agresywnymi uderzeniami, co już w pierwszym gemie przyniosło mu break pointa. Belg wybronił się jednak dobrymi podaniami. Już przy kolejnym serwisie Deseina Janowicz ponownie wypracował sobie okazje, tym razem dwie z rzędu, po efektownym minięciu przeciwnika. Łodzianin wymusił błąd na reprezentancie Beneluksu i uzyskał cenne przełamania. Nasz tenisista świetnie sobie radził, imponował skutecznością serwisową i dobrze returnował, co dało mu prowadzenie 3:1 i 30-0 przy podaniu rywala. Wówczas jednak nastąpił przestój w jego grze, częściej się mylił i w konsekwencji stracił trzy gemy z rzędu. Wyraźnie zły na siebie Polak w samej końcówce znów przełamał Belga, a własnym podaniem bez utraty punktu zamknął seta.

Przy stanie 1:1 w drugim secie Belg uzyskał bezpieczne prowadzenie 40-0 w swoim gemie serwisowym, jednak wówczas popełnił bardzo prosty błąd przy siatce. Pomyłka wyraźnie go zdekoncentrowała, co wykorzystał Janowicz. Polak wygrał wszystkie pozostałe punkty i cieszył się z przewagi przełamania. Przy podaniach łodzianina nie działo się zbyt wiele, natomiast jego rywal walczył jak o życie, gdy piłki przechodziły w jego ręce. Desein w piątym gemie obronił trzy szanse, ale przy stanie 5:3 dla drugiego rozstawionego nie dał rady. Najpierw popełnił podwójny błąd, a przy meczbolu nawet nie biegł do znakomitego skrótu Polaka. Po godzinie i 11 minutach 24-latek awansował do kolejnej fazy zmagań w Orleanie.

W II rundzie najlepszy polski singlista spotka się w czwartek po godz. 16:30 z Francuzem Vincentem Millotem.

Open D'Orleans, Orlean (Francja)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 106,5 tys. euro
środa, 30 września

I runda gry pojedynczej:

Jerzy Janowicz (Polska, 2) - Niels Desein (Belgia) 6:4, 6:3

Komentarze (16)
avatar
piotruspan661
30.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No właśnie, chellengery to jest właściwe miejsce dla Janowicza - nie powinien się kompromitować w ATP, a tu przy odrobinie szczęścia i niedyspozycji przeciwników może coś ugra. 
avatar
kici kici
30.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Who next ? parkingowy? 
avatar
Ksawery Darnowski
30.09.2015
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Szopa-Janowicz wygrał pierwszy mecz w challengerze we Francji. Szok. Trzeba to zapisać kredą w kominie.
Teraz już chyba na stałe przerzuci się na challengery, z turniejami ATP da sobie spokój. 
avatar
skakun
30.09.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Oby do przodu! 
Seb Glamour
30.09.2015
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Trzeba i z tego się cieszyć...dawaj Juras.