Martin Klizan wygrał 20 setów z rzędu w rozgrywkach Pucharu Davisa. Słowak nie krył radości po zdobyciu drugiego punktu dla swojej reprezentacji, ale podkreślał również, że najważniejszy mecz właśnie się toczy.
- Myślę, że rozegrałem jeden z lepszych meczów w obecnym sezonie - powiedział Słowak po pokonaniu Jerzego Janowicza. - Nie wiem, czy było to najlepsze spotkanie, ponieważ zdobyłem już w tym roku tytuł w Casablance i awansowałem do półfinału w Barcelonie.
- Cieszę się, że wygrałem pojedynek w trzech setach, ale najważniejsze jest to, że nasza reprezentacja cały czas ma szansę, aby wejść do Grupy Światowej. Zdobyłem również 20. seta z rzędu w tych rozgrywkach, więc jestem pewny siebie. Najważniejszy jednak będzie mecz Norberta.
36. tenisista świata pewnie wygrał pierwszego seta 6:3, natomiast w drugim stracił przewagę przełamania i o końcowy triumf musiał się bić w tie breaku. Słowak rozstrzygnął go do 4, a na początku trzeciej odsłony wytrzymał napór Polaka, zwyciężając finalnie 6:3, 7:6(4), 6:3.
- Z Janowiczem nigdy nie wiesz, jak to będzie wyglądało. Świetnie serwuje, a wcześniej rozegrał kilka dobrych turniejów, w których pokazał swoją wartość. Koncentrowałem się na każdej piłce i walczyłem do samego końca. Muszę przyznać, że niesamowicie returnowałem i czytałem jego podania - dodał.
Notowała Karolina Konstańczak