Podczas turnieju Challenger w Phoenix, który odbywa się równolegle z Masters 1000 w Indian Wells, doszło do nietypowej sytuacji. W meczu ćwierćfinałowym Aleksander Bublik i Corentin Moutet przyciągnęli uwagę publiczności.
Jak czytamy na "Mundo Deportivo", Moutet przerwał serwis Bublika, tłumacząc, że nie jest gotowy na odbiór. Na tę uwagę kazachski tenisista odpowiedział bez ogródek: "Mam to w d***", co wywołało śmiech wśród widzów.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Mimo napięcia między zawodnikami, Bublik ostatecznie wygrał mecz wynikiem 2:6, 7:6(4), 7:5.
W sobotę (15 marca) Bublik zmierzy się w półfinale z Nuno Borgesem, który jest pierwszym rozstawionym zawodnikiem turnieju. Drugi półfinał to pojedynek Kei Nishikori z Joao Fonsecą, który w ostatnich miesiącach zyskał miano sensacji.
Turniej w Phoenix, choć nie tak prestiżowy jak Indian Wells, przyciąga uwagę dzięki wysokiemu poziomowi rywalizacji. Zawodnicy, którzy odpadli we wczesnych rundach Indian Wells, mają tu szansę na rehabilitację i zdobycie cennych punktów rankingowych.