Wtorek był znakomitym dniem w wykonaniu Pauli Kani. Sosnowiczanka najpierw odniosła zwycięstwo w singlu nad zdolną An-Sophie Mestach, a następnie wspólnie z Argentynką Marią Irigoyen awansowała do ćwierćfinału debla. Triumf nad Belgijką był dla Polki trzecią w karierze wygraną w głównym cyklu. Wcześniej nasza reprezentantka zwyciężała na kortach Rolanda Garrosa i w brazylijskim Florianopolis.
W środę Kania zmierzy się z Sesil Karatanczewą, która w światowej klasyfikacji jest notowana wyżej od Polki o 40 miejsc. Bułgarka w 2005 roku była już nawet 35. rakietą globu, co było efektem wielkoszlemowego ćwierćfinału wywalczonego na paryskiej mączce. Pierwszy półfinał rangi WTA osiągnęła ona w sezonie 2010 w Pattaya City. Od października zeszłego roku ponownie reprezentuje Bułgarię, bowiem w latach 2009-2014 grała pod flagą Kazachstanu.
Trenerem Karatanczewej jest jej ojciec Radoslav. W obecnym sezonie 26-letnia tenisistka osiągnęła jako kwalifikantka półfinał imprezy WTA w Acapulco i wygrywała pojedyncze mecze w Indian Wells, Miami oraz Rolandzie Garrosie. W I rundzie zawodów w Coupe Banque Nationale pokonała w poniedziałek Czeszkę Barborę Krejcikovą 6:3, 7:5.
Karatanczewa lubi grać w Quebec City, gdzie dwukrotnie docierała do ćwierćfinału. - W 2004 roku przeszłam przez eliminacje i doszłam do ćwierćfinału, w którym przegrałam z późniejszą triumfatorką, Martiną Suchą. Wówczas turniej ten był rozgrywany na innym obiekcie, ale wciąż była to wspaniała impreza. Z tamtego tygodnia mam znakomite wspomnienia, ponieważ miałam zaledwie 15 lat i doskonale się bawiłam. To jeden z moich turniejów, do którego zawsze wracam wspomnieniami - wyznała druga obecnie rakieta Bułgarii, którą w zeszłym sezonie wyeliminowała w ćwierćfinale późniejsza mistrzyni, Mirjana Lucić-Baroni.
Polscy fani kojarzą Karatanczewą z turniejów rozgrywanych w Polsce. W 2014 roku wystąpiła ona w Sobocie i dotarła do finału, w którym ósmego singlowego tytułu rangi ITF pozbawiła ją Słowaczka Kristina Kucova. W obecnym sezonie Bułgarka powróciła do Wielkopolski i została najwyżej rozstawiona, lecz już w II rundzie odprawiła ją Czeszka Martina Borecka. Kania zmierzy się z Karatanczewą po raz pierwszy w karierze i z pewnością czeka ją niełatwe zadanie.
Coupe Banque Nationale, Quebec City (Kanada)
WTA International, kort dywanowy w hali, pula nagród 250 tys. dolarów
środa, 16 września
II runda:
Court Banque Nationale, od godz. 17:00 czasu polskiego
Paula Kania (Polska) | bilans: 0-0 | Sesil Karatanczewa (Bułgaria) |
---|---|---|
150 | ranking | 110 |
22 | wiek | 26 |
168/58 | wzrost (cm)/waga (kg) | 171/64 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Sosnowiec | miejsce zamieszkania | Astana |
- | trener | Radoslav Karatanczew |
sezon 2015 | ||
18-22 (3-2) | bilans roku (główny cykl) | 28-23 (7-10) |
II runda Rolanda Garrosa | najlepszy wynik | półfinał w Acapulco |
0-1 | tie breaki | 1-0 |
8 | asy | 28 |
140 434 | zarobki ($) | 222 080 |
kariera | ||
2008 | początek | 2003 |
128 (2015) | najwyżej w rankingu | 35 (2005) |
185-146 | bilans zawodowy | 331-213 |
0/0 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 0/0 |
415 586 | zarobki ($) | 1 129 004 |
Sesil gra jak jakaś z TOP300 :>