- Jestem zadowolona, że zakończyłam ten mecz w dwóch setach. To oznacza, że grałam naprawdę dobry tenis - mówiła Agnieszka Radwańska.
[ad=rectangle]
Mecze Polki z Alize Cornet przeważnie są bardzo długie. W środę krakowianka wygrała 6:4, 6:2 w godzinę i 40 minut. - Zawsze gramy przez około dwie-trzy godziny. W Toronto było to 2,5 godziny. Kiedy w drabince widzę jej nazwisko obok mojego, myślę sobie "O mój Boże, nie! Kolejne trzy godziny!".
- Przeciwko niej zawsze trzeba biegać, ale uważam, że w ważnych momentach grałam dobry, agresywny tenis. Pierwszy set był bardzo wyrównany i sądzę, że to kolejny klucz do mojego zwycięstwa - dodała nasza reprezentantka.
O półfinał Connecticut Open Radwańska zagra w czwartek z Petrą Kvitovą. - Z jej ręki będą lecieć bomby - powiedziała 26-latka, która z Czeszką ma bilans 2-5.