Roger Federer: Wimbledon jest Świętym Graalem tenisa

Roger Federer żałował porażki z Novakiem Djokoviciem w finale Wimbledonu. - Miałem swoje szanse. Nagroda za drugie miejsce to dla mnie nie to samo i każdy o tym wie - stwierdził.

- Uważam, że mam za sobą dobry turniej. Czasami jest tak, że rozgrywasz bardzo dobry turniej, a nie wygrywasz go. Tak jest właśnie w moim przypadku. Moja gra była świetna. Grałem na swoich warunkach, znakomicie serwowałem i tylko kilka razy zostałem przełamany. Wygrałem sześć meczów, przegrałem tylko jeden, więc to dobry bilans - mówił Roger Federer na konferencji prasowej.
[ad=rectangle]
Szwajcar, tak jak przed rokiem, przegrał finał Wimbledonu z Novakiem Djokoviciem, tym razem 6:7(1), 7:6(10), 4:6, 3:6. - Miałem swoje szanse. W pierwszym secie wywalczyłem przełamanie, jednak je oddałem, popełniając błąd z forhendu, którego powinienem był się ustrzec. Byłem szczęśliwy, że wygrałem drugą partię, ale wiedziałem, że droga do sukcesu jest daleka. Szkoda, że na dłuższy czas nie utrzymałem momentum. Przerwa na opady deszczu nie nastąpiła w odpowiednim momencie - analizował 33-latek z Bazylei.

Dla Helweta był to dziesiąty finał The Championships. Trzeci przegrany. - Miałem wielką frajdę grać przed wspaniałą publicznością, która mocno mnie wspierała, ale odchodzę z pustymi rękami. Nagroda za drugie miejsce to dla mnie nie to samo i każdy o tym wie. Szczególnie w Wimbledonie, który jest Świętym Graalem tenisa.

Po niedzielnym spotkaniu bilans bezpośrednich starć Federera z Djokoviciem wynosi 20-20. - Nie potrafię przyjąć tej porażki jako czegoś normalnego, bo przegrałem z numerem jeden. Pokonywałem go i jestem jednym z niewielu tenisistów, których stać, by z nim wygrywać. Wierzyłem w siebie, w swój tenis i w to, że mogę wygrać.

- Muszę patrzeć w przód i nie poddawać się. To zawsze jest trudnym wyzwaniem - dodał Maestro.

Źródło artykułu: