Coco Gauff przyznała, że mierzy się z problemem stalkerów, którzy śledzą jej każdy ruch. Amerykańska tenisistka odniosła się do sytuacji Gabrielle Thomas. Przy okazji portal Essentially Sports przypomniał jej własne doświadczenia. W 2019 r. razem z rodziną musiała wezwać policję.
Gauff, wówczas jeszcze 15-latka, stała się rozpoznawalna po pokonaniu Venus Williams na Wimbledonie. Niedługo później opisała sytuację, gdy jadące za jej rodziną auto niepokojąco długo nie zjeżdżało z trasy. - Mój ojciec postanowił zatrzymać się i wezwać służby - wspominała.
Tenisistka przyznała, że od tamtego momentu stara się zmieniać codzienny harmonogram, by uniknąć podobnych zdarzeń. - Muszę się do tego przyzwyczaić. W większości przypadków ludzie są mili, ale bywają momenty, które budzą niepokój - powiedziała Gauff.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak został legendą. Niebywałe, co stało się na drugi dzień
Jej wyznanie pojawiło się w kontekście wpisu Gabrielle Thomas, trzykrotnej mistrzyni olimpijskiej, która opisała na platfomie TikTok swoje obawy związane ze stalkerami (prześladowcami - przyp. red.).
- Mam tak samo. To przerażające - skomentowała Gauff, sugerując, że informatorami mogą być nawet pracownicy lotnisk.
Obecnie Gauff jest trzecią rakietą świata. W zeszłym roku triumfowała w US Open i WTA Finals, a w tym sezonie dotarła do ćwierćfinału Australian Open. Pomimo sukcesów na korcie, poza nim musi mierzyć się z problemami, które dotykają wielu gwiazd sportu.