Agnieszka Radwańska: Tutaj nie ma nic do stracenia

Agnieszka Radwańska pokonała Madison Keys i awansowała do półfinału wielkoszlemowego Wimbledonu. Jak przyznała tuż po pojedynku z Amerykanką, w tak dalekiej fazie turnieju nie ma nic do stracenia.

To czwarty półfinał Wielkiego Szlema w karierze Agnieszki Radwańskiej, a trzeci osiągnięty na kortach All England Clubu. - Nie może być lepiej. Jestem przeszczęśliwa, że mogłam wygrać tak wyrównany mecz. Grałyśmy punkt za punkt, gem za gem. Kluczowy był serwis, zdecydowały pojedyncze przełamania. Zagrałyśmy dużo dobrych wymian, świetnych zagrań. Madison jest bardzo utalentowaną ofensywną tenisistką. Wiedziałam, że będzie ciężko i jestem zadowolona z tego, że zeszłam z kortu jako zwyciężczyni - powiedziała tuż po wyeliminowaniu rozstawionej z numerem "21" Madison Keys.
[ad=rectangle]
Krakowianka jest bardzo blisko powtórzenia swojego wyniku z 2012 roku, kiedy porażkę odniosła dopiero w meczu o tytuł z Sereną Williams. - Półfinały to zupełnie inny etap. Tu nie ma nic do stracenia. Wszystkie zawodniczki grają świetnie i to koniec łatwych pojedynków. Walka będzie się toczyć o każdy punkt - zapowiada Radwańska.

Ale zanim finał, w czwartek Polka powalczy o udział w ostatnim pojedynku zmagań singlistek z Hiszpanką Garbine Muguruzą. - Widziałam fragmenty jej pojedynków w tym turnieju. Prezentuje świetny tenis, bardzo podobny do Madison, więc można spodziewać się podobnego pojedynku. Ale najpierw dzień odpoczynku i będę gotowa do walki.

Źródło artykułu: