- Porażka w niedzielnym finale oczywiście bardzo boli. Sądzę jednak, że zagrałem znakomicie w tym roku na mączce i zaprezentowałem się wspaniale na kortach Rolanda Garrosa. Byłem bliski wygrania tytułu. Taki jednak jest sport i muszę zaakceptować tę porażkę - powiedział Novak Djoković.
[ad=rectangle]
Lider rankingu ATP mógł w Paryżu skompletować Karierowego Wielkiego Szlema, ale Stan Wawrinka pokonał go w niedzielnym finale 4:6, 6:4, 6:3, 6:4. - Starałem się realizować założenia taktyczne, ale on na wszystko miał odpowiedź. W drugim secie obroniłem kilka break pointów i byłem w stanie toczyć z nim w miarę wyrównaną walkę. On był jednak lepszy i zasłużenie wygrał tę część spotkania, a potem także trzecią i czwartą partię. Mogę mu tylko pogratulować, ponieważ zapracował na to zwycięstwo - skomentował 28-latek z Belgradu.
Podczas ceremonii dekoracji Djoković otrzymał długą owację od paryskiej publiczności, a w jego oczach pojawiły się łzy. - Nie było mi łatwo znowu tam stać jako finalista, ale przegrałem z lepszym zawodnikiem. Stan zagrał bardzo odważny tenis i zasłużył na zwycięstwo - wyznał Serb, który nie ukrywał, że przed wyjściem na kort był zdenerwowany. - To finał Rolanda Garrosa, więc obaj byliśmy świadomi rangi tego meczu. Jestem jednak zadowolony z tego, że podjąłem walkę. Dałem z siebie wszystko, niestety tym razem nie było mi dane wygrać - dodał.
Serb po raz trzeci przegrał w finale międzynarodowych mistrzostw Francji i nie sięgnął po dziewiąte wielkoszlemowe trofeum. - Myślę, że ludzie mają pewną tendencję do sprowadzania wszystkiego do mojej osoby. Tak, jakbym był jedynym zawodnikiem, który chce wygrać ten tytuł, a innym nie zależy tak jak mnie. Jest to oczywista nieprawda, ponieważ każdy z tenisistów grających w tym turnieju, szczególnie ci z czołówki, chce sięgnąć po te trofeum tak bardzo jak ja - stwierdził popularny Nole.
Za trzy tygodnie czeka Djokovicia obrona tytułu wywalczonego przed rokiem na kortach Wimbledonu. Serb nie zdecydował się jeszcze na udział w żadnym turnieju przygotowującym do wielkoszlemowej imprezy rozgrywanej na trawie. - Myślami nie jestem teraz w Londynie. Właśnie zakończyłem mecz i potrzebuję trochę czasu na odpoczynek - zakończył aktualny numer jeden światowego tenisa.