Emocjonalna reakcja Aryny Sabalenki po finale gry pojedynczej podczas Australian Open 2025 (przegrała z Amerykanką Madison Keys 3:6, 6:2, 5:7) wywołała debatę na temat sportowej postawy gwiazdy tenisa.
Białorusinka, wraz z trenerem Jasonem Staceym i partnerem Georgiosem Frangoulisem, w szatni wykonali gest, symulujący oddawanie moczu na trofeum (więcej TUTAJ).
Po opublikowaniu nagrania w internecie zawrzało. Pojawiło się wiele komentarzy, potępiających takie zachowanie. Część ekspertów domagała się kary dla pierwszej rakiety świata.
ZOBACZ WIDEO: Chciał zostać pisarzem, ale szybko mu przeszło. "Zostanę przy czytaniu"
37-letnia Andrea Petković w rozmowie z Rennae Stubbs (legendą tenisa ziemnego, czterokrotną triumfatorką turniejów Wielkiego Szlema), wzięła jednak w obronę aktualną liderkę rankingu WTA.
- Jeśli kochamy ją (Sabalenkę- przyp. red.) za emocje, musimy zaakceptować także te negatywne. Nie możemy krytykować zawodników za wszystko - powiedziała była niemiecka tenisistka serbskiego pochodzenia.
- Żyjesz i umierasz od miecza, którym władasz. Nie możemy mieć w niej wszystkich jej zabawnych tańców i wojowniczki na korcie bez posiadania również tej drugiej strony (negatywnych reakcji - przyp. red.). I myślę, że ja właśnie tak to odbieram - dodała Petković.
Zdaniem części obserwatorów, reakcja Sabalenki po przegranym finale w Melbourne może być wynikiem ogromnej presji, które towarzyszy rywalizacji na najwyższym poziomie w sporcie.