Najwyżej rozstawiony w Pantiani Grzegorz Panfil (ATP 280) w sobotnim półfinale spotkał się z Brazylijczykiem Thiago Monteiro (ATP 422), z którym przegrał w 2013 roku w tureckiej Antalyi. Na gruzińskiej mączce lepszy był jednak Polak, zwyciężając ostatecznie 7:5, 6:3.
[ad=rectangle]
W pierwszej partii gra była początkowo bardzo wyrównana i żadnemu z tenisistów nie udało się wypracować choćby jednego break pointa. Dopiero w 10. gemie pierwszą okazję na przełamanie i zarazem setbola miał reprezentant Górnika Bytom, lecz 20-latek z Fortalezy oddalił niebezpieczeństwo. Po zmianie stron Panfil dopiął jednak swego, gdyż wypracował trzy kolejne piłki setowe i tym razem wykorzystał ostatnią z nich.
Druga odsłona bardzo przypominała to, co działo się na korcie w pierwszej części meczu. Monteiro nie był w stanie wypracować ani jednego break pointa, a Panfil miał problemy z wykorzystaniem swoich szans. W czwartym gemie Brazylijczyk z trudem utrzymał serwis, ale przy stanie 4:3 Polak znów uzyskał kilka okazji. Tym razem 27-latek z Zabrza przełamał podanie rywala, po czym zwieńczył pojedynek wynikiem 7:5, 6:3.
Panfil po raz trzeci z rzędu dotarł do finału turnieju Pantiani Hotel and Spa Open, dzięki czemu w niedzielę zagra o czwarte singlowe trofeum w obecnym sezonie i zarazem 11. w karierze. Jego przeciwnikiem będzie rozstawiony z numerem drugim 22-letni Rosjanin Wiktor Bałuda (ATP 396), który w sobotę nie musiał nawet wychodzić na kort, gdyż z rywalizacji wycofał się Austriak Michael Linzer (ATP 415).
W finale gry podwójnej nie wystąpią Paweł Ciaś i Maciej Nowak, którzy w sobotę przegrali z rosyjskim deblem Wiktor Bałuda i Iwan Kalinin 5:7, 4:6.
Pantiani Hotel and Spa Open, Pantiani (Gruzja)
ITF Men's Circuit, kort ziemny, pula nagród 10 tys. dolarów
sobota, 30 maja
finał gry pojedynczej:
Grzegorz Panfil (Polska, 1) - Wiktor Bałuda (Rosja, 2) *niedziela
półfinał gry pojedynczej:
Grzegorz Panfil (Polska, 1) - Thiago Monteiro (Brazylia, 4) 7:5, 6:3
półfinał gry podwójnej:
Wiktor Bałuda (Rosja) / Iwan Kalinin (Rosja) - Paweł Ciaś (Polska, 3) / Maciej Nowak (Polska, 3) 7:5, 6:4