Na Półwyspie Apenińskim Mateusz Kowalczyk wystąpił z Franko Skugorem z którym po raz pierwszy zagrał dwa lata temu, gdy stworzyli parę podczas Challengera w Ostrawie i osiągnęli tam półfinał. W I rundzie imprezy w Brescii przeciwnikami polsko-chorwackiego duetu byli Ilja Marczenko i Denis Mołczanow. Ukraińcy ostatni raz grali wspólnie w 2013 roku w Lexington, gdzie zmagania zakończyli na pierwszej rundzie.
[ad=rectangle]
Pierwsza partia padła łupem Kowalczyka i Škugora, którzy dwukrotnie przełamali swoich przeciwników, sami nie dając rywalom żadnego break pointa. W inaugurującym secie polsko-chorwacka para zaprezentowała świetną skuteczność serwisową. W pierwszym secie wygrali oni 11 z 12 akcji rozgrywanych po trafionym pierwszym podaniu.
Następnie do głosu doszli reprezentanci Ukrainy, którzy w drugiej odsłonie wykorzystali jedyną szansę na przełamanie serwisów przeciwników, co wystarczyło do wyrównania stanu gry.
Marczenko i Mołczanow poszli za ciosem w super tie breaku. Niżej notowani w rankingu Ukraińcy bezbłędnie rozegrali decydującą rozgrywkę i nie przegrali ani jednego punktu przy własnym podaniu, a dodatkowo kilkukrotnie przełamali serwis przeciwników.
Na przełomie całego spotkania reprezentanci Ukrainy wygrali 79 proc. piłek po trafionym pierwszym serwisie, posłali trzy asy i popełnili taką sama ilośc podwójnych błędów serwisowych
Trwa zła passa Kowalczyka w turniejach gry podwójnej. Reprezentant Polski przegrał ostatnie cztery spotkania, a ostatnie zwycięstwo uzyskał 24 października w imprezie rangi Futeres rozgrywanej w Jablońcu nad Nysą.
Trofeo Citta di Brescia, Brescia (Włochy)
ATP Challenger Tour, kort twardy w hali, pula nagród 42,5 tys. euro
wtorek, 11 listopada
I runda gry podwójnej:
Ilja Marczenko (Ukraina) / Denys Mołczanow (Ukraina) - Mateusz Kowalczyk (Polska, 3) / Franco Škugor (Chorwacja, 3) 3:6, 6:4, 10-5