W niedzielę 22-letnia Magda Linette pokonała Qiang Wang w finale Challengera WTA w Ningbo i zdobyła największy tytuł w karierze. W czwartek poznanianka ponownie okazała się lepsza od chińskiej rówieśniczki z Tiencinu, która w 3 listopada zadebiutowała w Top 100 rankingu. Polka w II rundzie turnieju w Tajpej wygrała 7:6(7), 6:2 po obronie piłki setowej w tie breaku I seta. Linette jest niepokonana już od 12 meczów. Ostatniej porażki doznała na początku października w Tiencinie, gdzie uległa Soranie Cirstei. Później triumfowała w Goyang (ITF) i Ningbo. Przedłużenie serii do 14 zwycięstwo może Polce dać debiut w Top 100 rankingu, a na pewno zagwarantuje to sobie, jeśli w Tajpej zdobędzie tytuł.
[ad=rectangle]
W gemie otwarcia I seta Linette (WTA 117) zaliczyła łatwe przełamanie, korzystając z trzech prostych błędów rywalki. W trzecim gemie Wang (WTA 100) odparła trzy break pointy (wysoki wolej tuż za siatkę, odwrotny kros forhendowy, as), a po chwili mogła wyrównać na 2:2. Polka jednak obroniła się wyrzucającym serwisem na stronę bekhendową rywalki. W piątym gemie Chinka zniwelowała kolejne dwa break pointy (wygrywający serwis, miażdżący bekhend po linii). Linette w końcu jednak dopięła swego i krosem forhendowym wymuszającym błąd podwyższyła na 4:1. Wang od razu część strat odrobiła niszczycielskim returnem forhendowym po linii.
Chinka świetną kombinacją głębokiego returnu i krosa bekhendowego uzyskała break pointa na 4:4, ale Linette zniwelowała go wspaniałym odwrotnym krosem forhendowym. Ostry return wymuszający błąd przyniósł Wang drugą szansę na wyrównanie stanu seta. Remis stał się faktem, gdy Polka wpakowała forhend w siatkę. W dziewiątym gemie 22-latka z Tiencinu miała 40-15, ale poznanianka z pomocą dwóch kapitalnych returnów doprowadziła do równowagi. Po grze na przewagi Wang wyszła na 5:4. W 10. gemie Linette od 15-30 zdobyła trzy punkty, a w 11. Wang wróciła z 0-30. W 12. gemie Polka przegrywała 0-30, ale doprowadziła do tie breaka, popisując się dwoma nadzwyczajnymi bekhendami i serwując asa.
W tie breaku Wang uzyskała mini przełamanie na 2-1 piorunującym returnem forhendowym po krosie, ale przy 3-1 oddała je pakując forhend w siatkę. Wspaniała kombinacja forhendu po linii i woleja przyniosła Linette piłkę setową. Chinka obroniła się genialnym forhendem. Wygrywający serwis przyniósł 22-latce z Tiencinu setbola. Poznanianka zniwelowała go zaskakującym dropszotem. Po błędzie forhendowym rywalki Polka wywalczyła drugą szansę na skończenie seta. Wykorzystała ją wspaniałą kombinacją bekhendowego returnu i forhendowego woleja.
W gemie otwarcia II seta Linette odparła break pointa skuteczną akcją przy siatce, a w czwartym szczęśliwym returnem forhendowym po taśmie uzyskała szansę na przełamanie. Wang obroniła się wygrywającym serwisem. Heroiczna praca w defensywie przyniosła poznaniance drugiego break pointa i wykorzystała go cudownym bekhendem. Tym razem nie było już zrywu chińskiej tenisistki, która opadła z sił. W ósmym gemie Linette uzyskała trzy piłki meczowe. Pierwszą Wang odparła wygrywającym serwisem, ale drugą Polka wykorzystała wolejem forhendowym.
Do stanu 4:1 dla Linette w I secie mecz nie miał większej historii. Polka była regularna, a Wang popełniała sporo prostych błędów. Później jednak Chinka zaczęła grać jak natchniona, doskonale zaczęły funkcjonować jej uderzenia z głębi kortu, uruchomiła świetny serwis oraz zaczęła nękać poznaniankę kąśliwymi returnami. Linette jednak nie obniżyła lotów, przez co spotkanie do końca seta było świetnym widowiskiem.
Obie tenisistki długimi momentami prezentowały poziom zawodniczek z Top 50. Końcówkę tie breaku koncertowo rozegrała Polka, która nie bała się poszukać w tak trudnym momencie niekonwencjonalnych zagrań (dropszot przy setbolu dla rywalki i odważne wypady do siatki). W II partii poznanianka wciąż grała tenis z wysokiej półki, świetnie czytała grę, za to Wang popełniała coraz więcej błędów i nie była już w stanie wrócić do gry. Chinka poległa na swoich atomowych uderzeniach z głębi kortu, głównie po linii, które w II secie ją opuściły. Linette grała bardziej urozmaicony tenis, zmieniała kierunki uderzeń, nie stroniła od slajsa i akcji przy siatce.
W trwającym 97 minut spotkaniu Linette obroniła cztery z sześciu break pointów, a sama cztery razy przełamała rywalkę. Polka zaserwowała cztery asy oraz zdobyła 33 z 45 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Kolejną jej rywalką będzie najwyżej rozstawiona w turnieju Anna-Lena Friedsam (WTA 87), która pokonała 6:3, 3:6, 6:2 Shahar Peer (WTA 119).
OEC Taipei WTA Challenger, Tajpej (Tajwan)
WTA 125K Series, kort twardy w hali, pula nagród 125 tys. dolarów
czwartek, 6 listopada
II runda gry pojedynczej:
Magda Linette (Polska) - Qiang Wang (Chiny, 7) 7:6(7), 6:2
Magda do boju! - Czytaj całość
Na mecz z Friedsam szykujmy kciuki - nic to, że o 3 w nocy ;)
do booojuuu, Magda! :)