ATP Paryż: Milos Raonić znalazł sposób na Rogera Federera, Tomas Berdych pewny Masters

Milos Raonić pokonał Rogera Federera i zachował szansę na grę w kończących sezon Finałach ATP World Tour. Awans do londyńskiego Masters uzyskał w piątek Tomas Berdych.

Jako pierwsi wyszli w piątek na kort Tomas Berdych i Kevin Anderson. Czech spotykał się wcześniej 11 razy z reprezentantem RPA i w sumie stracił tylko cztery sety. Paryski pojedynek był dla tenisisty naszych południowych sąsiadów bardzo ważny, bowiem w przypadku wygranej kwalifikował się on do Finałów ATP World Tour, które 9-16 listopada zostaną rozegrane w londyńskiej hali O2 Arena.
[ad=rectangle]
Mecz zaczął się pomyślnie dla Berdycha, który w czwartym gemie uzyskał przełamanie. Chwilę później Afrykaner odrobił jednak stratę i od tego momentu obaj pewnie utrzymywali własne podania. O losach premierowego seta zadecydował tie break, w którym po zmianie stron przewagę uzyskał Anderson. On też zwieńczył tę część spotkania przy pierwszej piłce setowej.

Porażka w premierowej odsłonie pobudziła Czecha do jeszcze lepszej gry. Już w pierwszym gemie drugiego seta Berdych przełamał podanie reprezentanta RPA i pewnie kontrolował przebieg tej partii. Chwilę grozy oznaczony "piątką" zawodnik przeżył w trzeciej odsłonie, kiedy Anderson wyszedł na 3:1. Na szczęście Czech błyskawicznie wyrównał na po 3, a w dziewiątym gemie postarał się o kluczowego breaka. Po dwóch godzinach i 34 minutach Berdych pokonał Andersona 6:7(4), 6:4, 6:4.

Berdych, triumfator paryskiego turnieju z 2005 roku, po raz piąty z rzędu weźmie udział w kończącej sezon imprezie Masters. Najlepszy wynik w Finałach ATP World Tour uzyskał on w 2011 roku, gdy osiągnął półfinał. W czterech pozostałych startach odpadał w fazie grupowej.

Szanse na grę w Masters zachował Milos Raonić. Kanadyjczyk musiał pokonać Rogera Federera, ponieważ w razie niepowodzenia pojechałby do Londynu tylko w roli pierwszego rezerwowego. Reprezentant Kraju Klonowego Liścia mierzył się wcześniej z utytułowanym Szwajcarem sześciokrotnie i zawsze schodził z kortu pokonany. W piątek zagrał jednak znakomicie i zasłużenie awansował do półfinału paryskiego turnieju.

Kluczem do zwycięstwa Raonicia był oczywiście jego serwis. W ciągu 93 minut zanotował on aż 21 asów, a do tego skończył 45 piłek przy zaledwie 21 błędach własnych. Liczby te robią wrażenie, zwłaszcza że Federer miał tylko osiem asów, 25 winnerów i 13 pomyłek. Szwajcar niewiele mógł zrobić, gdy Raonić atakował jego bekhend.

W pierwszej partii przełamań nie było i o jej losach zadecydował tie break. W rozgrywce tej Kanadyjczyk skorzystał z kilku błędów tenisisty z Bazylei i szybko wyszedł na prowadzenie. Federer nie zdołał już odrobić straty, a Raonić zwieńczył partię asem. W drugiej odsłonie Szwajcar miał setbola w 10. gemie, lecz jego rywal odpowiedział serwisem. Po chwili to Kanadyjczyk miał swoją okazję, którą wykorzystał po kapitalnym minięciu z bekhendu. Raoniciowi ręka po zmianie stron nie zadrżała i pokonując Federera 7:6(5), 7:5, odniósł on pierwsze w karierze zwycięstwo nad zawodnikiem z Top 3.

Raonić awansuje do Finałów ATP World Tour już w piątek, gdy tylko Kei Nishikori pokona Davida Ferrera. Jeśli tak się jednak nie stanie, to w sobotę Kanadyjczyk będzie musiał koniecznie ograć Berdycha. Obaj panowie mierzyli się wcześniej ze sobą trzykrotnie w głównym cyklu i bilans ich spotkań jest korzystniejszy dla Raonicia (2-1).

BNP Paribas Masters, Paryż (Francja)
ATP Masters 1000, kort twardy w hali, pula nagród 2,884 mln euro
piątek, 31 października

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Tomáš Berdych (Czechy, 5) - Kevin Anderson (RPA, 14) 6:7(4), 6:4, 6:4
Milos Raonić (Kanada, 7) - Roger Federer (Szwajcaria, 2) 7:6(5), 7:5

Komentarze (25)
avatar
avdm
1.11.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ferrer podczas meczu przebiegnie niewiele mniej, niż przeciętny polski kopacz :-) 
avatar
Grzymisław
1.11.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak!! Nie dowierzałem, jak widziałem jak dobrze radzi sobie Raonić, który nie grał swojego najlepszego tenisa, często bardzo zachowawczo przebijał, a czasem i tak walił takie cepy, że aż się mo Czytaj całość
avatar
basher
31.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ale mecz! Trzymam kciuki za Kei'a.
Davida szanuję za waleczność, ale jego tenisa nie lubię. A Kei gra pięknie, choć nie zawsze skutecznie.. 
bajeczny
31.10.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Raonic ma klawe życie wśród fanów tenisa.
Przegrywa - jest źle, wygrywa - jest źle, nic nie robi - jest źle.
Czytaj całość
avatar
Eleonora
31.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Andy dzisiaj nie ma niestety wczorajszego błysku z Dimitrowem.
Gdyby zagrał z Nole bezbłędnie miałby szanse.
Ale tak nie zagrał i już jest po meczu, niestety.
Andy popełnił aż 36 błędów!
Praw
Czytaj całość