- Jestem bardzo zadowolony z tego tygodnia i cieszę się, że po poprzednim tygodniu, który nie był łatwy, potrafiłem zagrać dobry turniej - mówił po zwycięstwie w turnieju ATP w Cincinnati Roger Federer.
[ad=rectangle]
W niedzielnym finale Szwajcar pokonał Davida Ferrera 6:3, 1:6, 6:2. - W trzecim secie grałem dobrze, świetnie serwowałem i byłem stanie konstruować naprawdę udane akcje. Myślę, że rozegrałem świetny mecz - ocenił Federer, który wygrał z Hiszpanem 16. raz w 16. konfrontacji.
33-latek Bazylei był blisko przegrania drugiej partii 0:6, lecz zdołał obronić dwie piłki setowe. Ostatni raz nie zdobył ani jednego gema w secie w finale Rolanda Garrosa 2008, gdy uległ Rafaelowi Nadalowi 1:6, 3:6, 0:6. - Mimo że wynik tego nie odzwierciedla, w drugim secie czułem się lepiej na korcie niż w końcówce pierwszego - powiedział.
Dla Federera to 80. tytuł w głównym cyklu w karierze, trzeci w tym sezonie i 21. w cyklu ATP Masters. - Zyskałem wiele pewności siebie, co jest bardzo ważne dla mojego nastawienia mentalnego - wyjawił Helwet, który na triumf w imprezie złotej serii czekał równo dwa lata.
Szwajcarski Maestro przyznał, że dzięki wygranej w Cincinnati jest jeszcze bardziej optymistycznie nastawiony przed startującym 25 sierpnia wielkoszlemowym US Open. - Wiem, że gram tak, jak chcę. Teraz muszę utrzymać ten poziom - zakończył.