Po serii dziewięciu kolejnych porażek Jerzy Janowicz w końcu odniósł zwycięstwo. W I rundzie Rolanda Garrosa Polak w czterech setach pokonał Victora Estrellę i wygrał swój dziewiąty mecz w obecnym sezonie, ale pierwszy od 13 lutego, gdy w Rotterdamie okazał się lepszy od Tommy'ego Haasa. - Mam nadzieję, że ta wygrana w I rundzie Wielkiego Szlema da mi trochę pewności siebie i będę w stanie odbudować się na 100 proc. - mówił po meczu łodzianin.
[ad=rectangle]
Janowicz po niedzielnym pojedynku przyznał, że nie znał swojego przeciwnika i koncentrował się przede wszystkim na własnej grze. - Kompletnie go nie znałem, nie widziałem jak gra, nie wiedziałem, czego się spodziewać. Nie interesował mnie mój przeciwnik, musiałem być skupiony na mojej grze. W tym sezonie miałem trochę problemów, kłopotów osobistych, ale na szczęście udało mi się. Wygrałem pierwszy mecz na French Open i to jest naprawdę ważne - wyjaśniał.
Zwycięstwo otworzyło pierwszej rakiecie naszego kraju furtkę do II rundy, gdzie zmierzy się z Jarkko Nieminenem, który w I rundzie miał trudną pięciosetową przeprawę z innym reprezentantem Polski, Michałem Przysiężnym, ale ostatecznie okazał się nieznacznie lepszy, wygrywając 6:7(6), 6:4, 6:7(3), 6:3, 6:4. - Nie jestem na siebie zły za ten mecz, cieszę się, że udało mi się zagrać takie długie spotkanie i wytrzymać kondycyjnie, choć miałem momenty, gdy było już kiepsko. Mimo wszystko walczyłem do końca i do odłamania zabrakło paru piłek - analizował Przysiężny.
Nieminen, który przygodę z białym sportem rozpoczął za namową rodziców w wieku pięciu lat, jest doskonałym przykładem, że nawet w takim kraju jak Finlandia, w którym najbardziej popularne są sporty zimowe i piłka nożna, można również wychować świetnego gracza w tak konkurencyjnym sporcie, jakim jest tenis.
Fiński tenisista pierwszy znaczący sukces zanotował w 1999 roku, gdy mając 18 lat wygrał wielkoszlemowy US Open w kategorii juniorów. Dwa lata później w Sztokholmie doszedł do swojego premierowego w karierze półfinału turnieju z cyklu ATP World Tour, a jego talentem zachwycił się Bjoern Borg. - Myślę, że on może stać się w przyszłości wielką postacią tenisa - stwierdził wówczas 11-krotny mistrz Wielkiego Szlema.
Nieminen nigdy nie wszedł na piedestał światowego tenisa, ale został najlepszym tenisistą w historii w swojej ojczyźnie. Jako pierwszy Fin dotarł do ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego (US Open 2005), wygrał imprezę rangi ATP World Tour (Auckland 2006) oraz był notowany w czołowej "15" rankingu (najwyżej na 13. miejscu). Ogółem leworęczny gracz z Masku wystąpił w 13 finałach turniejów z głównego cyklu, zwyciężając w dwóch. Zagrał w 1/4 finału wszystkich Wielkich Szlemów, z wyjątkiem Rolanda Garrosa, w którym jego najlepszym osiągnięciem jest 1/8 finału z 2003 roku.
32-latek jest tenisistą bardzo wszechstronnym, ale ze względu na styl gry - znakomity i świetnie plasowany serwis, fantastyczny wyrzucający forhend, płasko grany z pełną mocą bekhend, świetne poruszanie się po korcie, wykorzystywanie całej geometrii placu gry, żelazną kondycję i fenomenalne czucie w grze przy siatce - najlepiej czuje się na szybkich nawierzchniach, choć niejednokrotnie udowadniał, że bardzo przyzwoicie radzi sobie też na ceglanej mączce.
Choć Janowicz nigdy nie grał z Nieminenem, jest przekonany, że zna swojego środowego rywala wystarczająco dobrze. - Znam Jarkko bardzo dobrze, wiem, czego się spodziewać z jego strony. Nie będę zaskoczony jego grą, która jest zazwyczaj cały czas solidna, nie ma z jego strony jakichś fajerwerków. Dobrze, że trenowałem przez dłuższą chwilę z Grzegorzem Panfilem, będę przyzwyczajony trochę do lewej ręki, nie będę zaskoczony na początku meczu - tłumaczył łodzianin
W ojczyźnie Nieminena przyznają, iż Janowicz będzie miał w tym pojedynku wielką przewagę i wcale nie chodzi o umiejętności czysto tenisowe, lecz o osobę trenera Polaka, Kima Tiilikainena, który jest zarazem kapitanem kadry Finlandii w Pucharze Davisa. A Nieminen jest liderem drużyny Suomi oraz rekordzistą pod względem ilości rozegranych gier w barwach swojej reprezentacji - ma ich na koncie 79.
Sam Nieminen nie obawia się pojedynku z kolejnym polskim tenisistą. - Przede wszystkim cieszę się, że tu gram - mówił w rozmowie z fińskim dziennikiem Helsingin Sanomat. - Mecz z Przysiężnym był trudny i długi. W trzecim secie straciłem przewagę przełamania i przegrałem go, ale najważniejsze, że mimo komplikacji awansowałem do następnej rundy - dodał.
Pytany o receptę na zwycięstwo i awans do 1/16 finału Janowicz odpowiada krótko: - Będę musiał grać swoje, proste. Wylewny nie jest również Nieminen, choć przyznaje, że kluczem do sukcesu będzie return. - Muszę znaleźć sposób na serwis Janowicza, bo on właśnie podaniem wyrządza najwięcej szkód przeciwnikom - ocenia Fin.
Obaj tenisiści są więc zdeterminowani, pełni wiary we własne umiejętności i zapewniają, że świetnie znają mocne i słabe strony rywala, ale promocję do III rundy wywalczy tylko jeden z nich. Kto nim będzie? - Nie ma co spekulować - twierdzi Janowicz. Ma rację, bo wszystko i tak rozstrzygnie się na korcie.
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród w singlu mężczyzn 9,212 mln euro
środa, 28 maja
II runda:
kort 7, czwarty mecz od godz. 11:00 czasu polskiego
Jerzy Janowicz (Polska, 22) | bilans: 0-0 | Jarkko Nieminen (Finlandia) |
---|---|---|
23 | ranking | 60 |
23 | wiek | 32 |
203/91 | wzrost (cm)/waga (kg) | 185/78 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | leworęczna, oburęczny bekhend |
Łódź | miejsce zamieszkania | Masku |
Kim Tiilikainen | trener | Jan de Witt |
sezon 2014 | ||
9-12 (9-12) | bilans roku (główny cykl) | 15-14 (15-14) |
półfinał w Montpellier | najlepszy wynik | półfinał w Montpellier |
6-7 | tie breaki | 6-5 |
178 | asy | 53 |
249 640 | zarobki ($) | 281 369 |
kariera | ||
2007 | początek | 2000 |
14 (2013) | najwyżej w rankingu | 13 (2006) |
56-48 | bilans w głównym cyklu | 382-317 |
0/1 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 2/11 |
2 258 474 | zarobki ($) | 6 998 711 |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!