WTA Rzym: Przełamać się na Foro Italico, Agnieszka Radwańska gra z Ormaecheą

Agnieszka Radwańska, która w I rundzie miała wolny los, ósmy występ w turnieju w Rzymie rozpocznie od spotkania z Paulą Ormaecheą. Krakowianka w trzech ostatnich sezonach nie wygrała na Foro Italico nawet jednego meczu. Rok temu przegrała z Simoną Halep, późniejszą półfinalistką. A wcześniej jej pogromczyniami okazały się Jelena Wiesnina i Petra Cetkovska. Czy Ormaechea to dla krakowianki dobra rywalka na przełamanie? Argentynka najgroźniejsza jest na kortach ziemnych, ale nie ma jeszcze ogrania w największych turniejach. Rok temu w drugim występie w Rolandzie Garrosie dotarła do III rundy, a w Rzymie w tym sezonie debiutuje (przed rokiem nie przeszła kwalifikacji). W Madrycie dwa razy wystąpiła w eliminacjach i za każdym razem odpadała po pierwszym meczu.
[ad=rectangle]
Największy sukces Ormaechei w głównym cyklu to finał rozgrywanego na korcie ziemnym turnieju w Bogocie. Osiągnęła go w ubiegłym sezonie i pokonała m.in. mistrzynię Rolanda Garrosa 2010 Francescę Schiavone, a przegrała jedynie z Jeleną Janković. Rok wcześniej właśnie w kolumbijskiej imprezie Argentynka zaliczyła swój pierwszy ćwierćfinał w głównym cyklu. Debiut w imprezie rangi WTA zanotowała w 2011 roku w Bad Gastein, gdzie po przejściu eliminacji, w I rundzie uległa Marii Jose Martinez.

Wyniki Agnieszki Radwańskiej w turnieju WTA rozgrywanym w Rzymie:

Po ubiegłorocznym Rolandzie Garrosie, w którym jako kwalifikantka doszła do III rundy (pokonała Tatjanę Malek i Jarosławę Szwiedową, by przegrać z Bethanie Mattek-Sands), Argentynka zadebiutowała w Top 100 rankingu. Jej najlepszy rezultat w tym sezonie to ćwierćfinał w Rio de Janeiro. Pokonując Nicole Gibbs odniosła pierwsze zwycięstwo w głównym cyklu od czasu US Open 2013. Później wyeliminowała jeszcze Kiki Bertens, by walkę o półfinał przegrać z Nastassją Burnett. Następnie poprowadziła narodową drużynę do zwycięstwa nad Japonią w Pucharze Federacji (zdobyła dwa punkty). W marcu w Miami pokonała ona Katarzynę Piter.

Jej tegoroczne wyniki na kortach ziemnych nie robią wrażenia - w Charleston odpadła w I rundzie, a w Bogocie zdołała wygrać jeden mecz. W Madrycie w I rundzie eliminacji nie dala rady Monie Barthel. Wcześniej wystąpiła w Pucharze Federacji w Soczi (kort ziemny w hali), gdzie Argentynki musiały uznać wyższość Rosjanek w barażu o Grupę Światową. W Rzymie w eliminacjach pokonała Anastasię Grymalskę i została rozbita przez Casey Dellacqua, ale weszła do głównej drabinki, po tym jak wycofała się Karolina Woźniacka. W I rundzie wyeliminowała Kurumi Narę, z którą na początku roku uporała się też w Pucharze Federacji.

Ormaechea do tej pory wystąpiła w pięciu wielkoszlemowych turniejach. Zadebiutowała w 2012 roku w Australian Open i doszła do II rundy (pokonała mogącą wtedy tylko śnić o szybkiej progresji Simonę Halep), w której uległa właśnie Agnieszce Radwańskiej. Argentynka zdobyła wtedy cztery gemy, ale szczególnie w I secie pokazała, że drzemią w niej spore możliwości. Jest to zawodniczka agresywna, grająca z głębi kortu, posyłająca ostre i głębokie piłki. Bardzo dobrze pracuje na nogach, a szczególnie dobrze porusza się po ceglanej mączce. Jej największym atutem jest forhend, o którego sile dwa lata temu momentami mogła się przekonać Radwańska. Poza tym Ormaechea ma też niezły bekhend, a i przy siatce potrafi zagrać pewnego woleja. Najsłabszy punkt w jej grze to return i dlatego wydaje się to być dla Polki dobra rywalka na przełamanie złej passy w rzymskiej imprezie. W swoim dorobku Argentynka ma już 18 zwycięstw nad zawodniczkami z Top 100, największe nad Jarosławą Szwiedową w II rundzie Rolanda Garrosa 2013 (reprezentantka Kazachstanu była wtedy klasyfikowana na 31. pozycji).

Pierwszy zawodowy turniej Ormaechea wygrała w 2009 roku w Buenos Aires. W sumie w swojej karierze zdobyła dziewięć tytułów ITF w singlu i pięć w deblu. Największy do tej pory triumf święciła rok temu w Saint Gaudens (pula nagród 50 tys. dolarów), oczywiście na korcie ziemnym. Swoją przygodę z tenisem Paula rozpoczęła w wieku trzech lat. - Tata chciał, abym zaczęła uprawiać jakieś dyscypliny sportu, więc zabrał mnie i moją siostrę do sportowego klubu. Wybrałyśmy tenis, bo myślałyśmy, że to wygląda na dobrą zabawę i od tamtej pory nigdy nie przestałam grać - opowiadała Argentynka w 2012 roku w wywiadzie dla cyklu "Getting to know". Jej idolkami były dominatorki przełomu wieków Serena i Venus. - Kiedy zaczynałam grać zawsze były siostry Williams, więc trochę próbowałam być jak one. Bardzo spodobał mi się sposób ich gry i ich osobowość. Roger Federer to inny zawodnik, którego naprawdę podziwiam.

Po tym jak Radwańska doszła w Madrycie do półfinału, można być nastawionym optymistycznie do jej występu w Rzymie. Polka w tym sezonie w turniejach rangi Premier tylko dwa razy nie osiągnęła ćwierćfinału. W Sydney i Dubaju odpadła po pierwszym meczu, ale w Rzymie raczej jej to nie grozi. Jeśli nagle nie pochłonie ją jakaś fala niemocy, Ormaechea nie powinna być dla niej poważnym wyzwaniem. Spotkanie zostanie rozegrane o godz. 11:00 na korcie 2, z którego nie są przeprowadzane transmisje telewizyjne.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 2,63 mln dolarów
środa, 14 maja

II runda:
kort 2, od godz. 11:00 czasu polskiego

Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Paulą Ormaecheą (w głównym cyklu):

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)