Jelena Janković (WTA 7) i Anastazja Pawluczenkowa (WTA 26) zmierzyły się w ostatnim meczu dnia na korcie Manolo Santany. Pojedynek dobiegł końca kilka minut przed godz. 1:00 w nocy. Rosjanka pokonała Serbkę 6:2, 5:7, 7:6(3) po dwóch godzinach i 38 minutach walki. W tym czasie Pawluczenkowa popełniła 14 podwójnych błędów, ale też obroniła 10 z 15 break pointów, a sama sześć razy przełamała rywalkę. Janković zrobiła siedem podwójnych błędów i zgarnęła tylko 14 z 41 punktów przy swoim drugim podaniu.
Serbka w decydującej partii nie wykorzystała prowadzenia 4:1 z przewagą jednego przełamania. W całym spotkaniu naliczono jej 16 kończących uderzeń i 35 niewymuszonych błędów. To pierwszy w tym sezonie turniej na korcie ziemnym, w którym była liderka rankingu nie osiągnęła ćwierćfinału, a w sumie trzeci (po Sydney i Miami, w obu nie grała żadnego meczu). Na konto Pawluczenkowej wpadły 44 piłki wygrane bezpośrednio i 53 błędy własne. Rosjanka podwyższyła na 4-2 bilans meczów z Janković i w kolejnej rundzie zmierzy się z inną Serbką, Aną Ivanović.
[ad=rectangle]
Po raz pierwszy w sezonie dwa spotkania z rzędu wygrała Sabina Lisicka (WTA 16). W środę Niemka zwyciężyła 6:3, 6:4 grającą dzięki dzikiej karcie Irinę Begu (WTA 97). Finalistka ubiegłorocznego Wimbledonu zaserwowała pięć asów i zdobyła 29 z 35 punktów przy swoim pierwszym podaniu oraz obroniła cztery z pięciu break pointów. Lisicka w II secie wróciła ze stanu 1:3 i o ćwierćfinał powalczy z Simoną Halep (WTA 5). Niemka nie dopuściła do rumuńskiego meczu w turnieju, którego organizatorem jest Ion Tiriac. Begu w ubiegłym tygodniu jako kwalifikantka doszła do półfinału. Wcześniej odbudowywała się głównie w cyklu ITF (dwa tytuły i jeszcze jeden finał) po problemach zdrowotnych, które ją prześladowały w ubiegłym sezonie. Jednak w lutym w Rio de Janeiro zdążyła dojść do pierwszego ćwierćfinału w WTA Tour w tym roku.
Roberta Vinci (WTA 20) pokonała 6:3, 6:3 Karolinę Woźniacką (WTA 15) i powalczy o drugi ćwierćfinał w sezonie (po Oeiras w ubiegłym tygodniu). Włoszka w tym roku wygrała siedem meczów, z czego pięć na kortach ziemnych. W trwającym równo 1,5 godziny pojedynku z duńską finalistką madryckiej imprezy z 2009 roku obroniła 10 z 12 break pointów, a sama wykorzystała wszystkie pięć szans na przełamanie rywalki, jakie miała. Vinci będzie kolejną rywalką Agnieszki Radwańskiej. Polka wygrała sześć z siedmiu dotychczasowych ich spotkań, w tym wszystkie cztery na korcie ziemnym, ostatnie pod koniec kwietnia w Stuttgarcie. Włoszka jedyny raz lepsza była w IV rundzie US Open 2012.
Mutua Madrid Open, Madryt (Hiszpania)
WTA Premier Mandatory, kort ziemny, pula nagród 4,24 mln dolarów
środa, 7 maja
II runda gry pojedynczej:
Anastazja Pawluczenkowa (Jelena Janković (Serbia, 6) 6:2, 5:7, 7:6(3)
Roberta Vinci (Włochy) - Karolina Woźniacka (Dania, 13) 6:3, 6:3
Sabina Lisicka (Niemcy, 15) - Irina Begu (Rumunia, WC) 6:3, 6:4
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!