Najlepsza polska tenisistka 31. z rzędu występ w Wielkim Szlemie zainaugurowała od zwycięstwa 6:0, 5:7, 6:2 nad Julią Putincewą, choć miała szanse, by ten pojedynek rozstrzygnąć wcześniej - To był dziwny mecz. Zaczęłam bardzo dobrze, a pierwszy set zakończył się bardzo szybko. Potem jednak ona zaczęła grać znacznie lepiej, bardziej agresywnie. Miałam oczywiście kilka okazji w drugiej partii, by wygrać tego seta, ale ona prezentowała się naprawdę dobrze. Jestem szczęśliwa, że byłam w stanie odwrócić losy pojedynku w trzeciej odsłonie. Grałam swoje i rozstrzygnęłam ten mecz na swoją korzyść - powiedziała po meczu Agnieszka Radwańska.
24-letnia krakowianka musiała się mierzyć we wtorek na korcie nie tylko z utalentowaną reprezentantką Kazachstanu, ale i wielkimi upałami, jakie od kilku dni nawiedzają Melbourne. - Zaczęłam chyba o najgorszej możliwej porze. Była wówczas 2:30 i było naprawdę bardzo gorąco. Oczywiście były chwile lepsze i gorsze, ale nie czułam się świetnie na korcie, szczególnie w dwóch pierwszych setach. Ale każda z nas miała takie same warunki do gry, z którymi musiałyśmy się borykać. Starałyśmy się pozostać spokojne i nie myśleć o tym, jak bardzo jest gorąco.
W czwartek na drodze Isi stanie starsza od niej o rok Olga Goworcowa. Rezydująca w Mińsku tenisistka to aktualnie druga rakieta Białorusi. Jak rozpoczęła się jej przygoda z białym sportem? - Urodziłam się w małej miejscowości Pińsk na Białorusi i mieszkałam tam aż do osiągnięcia dziesiątego roku życia. Następnie przeniosłam się do Mińska, aby trenować jeszcze bardziej intensywnie. Kiedy miałam 16 lat, wyjechałam do USA, gdzie przebywałam głównie w Waszyngtonie i Teksasie. Obecnie mieszkam jednak na Białorusi, ponieważ tutaj wciąż rezyduje moja rodzina. Będąc tenisistką naprawdę trudno jest nazwać jakiekolwiek miejsce domem - wyznała 25-latka.
- Zaczęłam grać w dosyć młodym wieku i nie byłam w tym taka zła, więc moja matka uznała, że mam trochę talentu i potencjału. Kiedy jesteś młoda, często nie myślisz o takich rzeczach jak zostanie zawodowcem, traktujesz to raczej jako zabawę. Jednak mi się to naprawdę bardzo spodobało i wcale nie musiałam czekać aż trochę dorosnę i zagram w większych turniejach, żeby uznać, że warto spróbować - dodała Białorusinka, której najlepszą przyjaciółką podczas pierwszych tenisowych wojaży była Olga Puczkowa, aktualnie grającą pod flagą Rosji.
Trenerem Goworcowej jest jej brat Ilja, który jeździ z nią regularnie na turnieje. Tenisistka z Mińska dorastając zachwycała się grą dwóch amerykańskich zawodniczek: Lindsay Davenport i Jennifer Capriati. Z pierwszą z nich zagrała nawet w swoim premierowym finale turnieju rangi WTA, w 2008 roku w Memphis. Pojedynek ten zakończył się bolesną klęską Białorusinki, która w ostatnim meczu o tytuł swojej wielkiej idolki zabrała jej zaledwie trzy gemy. Goworcowa osiągała później jeszcze trzy finały zawodów głównego cyklu, jednak ani w 2009 roku w Moskwie (przegrana z Francescą Schiavone), ani sezon później w Ponte Vedra Beach (porażka z Karoliną Woźniacką) nie zdołała ugrać nawet seta.
W minionym sezonie Białorusinka dotarła do czwartego finału rangi WTA, w Taszkencie. Na uzbeckich kortach twardych zaprezentowała się z bardzo dobrej strony, a w meczu o tytuł prowadziła w III secie 4:2 z Bojaną Jovanovski, lecz pozwoliła Serbce powrócić do gry i przegrała ostatecznie po blisko trzygodzinnym boju 6:4, 5:7, 6:7(3). - Bojana zagrała dzisiaj bardzo dobrze - komplementowała rywalkę Goworcowa. - Dobrze się poruszała i uderzała piłkę naprawdę mocno. Gratuluję jej dobrego zwycięstwa.
Goworcowa stara się prowadzić wymiany głównie zza linii końcowej, ale w razie potrzeby potrafi pójść do przodu, by skończyć piłkę pewnym wolejem. Choć największe sukcesy osiągała jak dotychczas w deblu, to serwis nie jest jej najmocniejszą stroną, gdyż zdarza się jej popełnić wiele podwójnych błędów. Polscy fani białego sportu z pewnością kojarzą Białorusinkę z jej wspólnego triumfu z Klaudią Jans-Ignacik przed dwoma laty w Strasburgu (gdzie wywalczyła swoje ósme i jak na razie ostatnie deblowe trofeum). Tenisistka z Mińska trzykrotnie występowała ponadto z Marcinem Matkowskim w grze mieszanej imprez wielkoszlemowych (US Open 2010 i 2011 oraz Australian Open 2011).
Starsza z sióstr Radwańskich trzykrotnie mierzyła się z Goworcową na zawodowych kortach. W 2010 roku Polka pokonała w dwóch setach Białorusinkę w II rundzie turnieju rozgrywanego w Tokio, a sezon później tenisistka z Mińska kreczowała w pierwszym spotkaniu wielkoszlemowego Wimbledonu. Dwa lata temu obie panie spotkały się ze sobą w New Haven, gdzie tym razem to zmagająca się z kontuzją prawego barku krakowianka zdecydowała się na początku drugiej partii przerwać pojedynek.
We wtorek Goworcowa zwyciężyła 6:0, 7:6(6) Chinkę Ying-Ying Duan, czym wyrównała swoje najlepsze osiągnięcie w Australian Open. Choć Białorusinka jest aktualnie 98. rakietą świata, Polka powinna przygotować się na trudny mecz, gdyż termometry w Melbourne znów będą wskazywać temperaturę powyżej 40 stopni Celsjusza.
Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 33 mln dolarów australijskich
czwartek, 16 stycznia
II runda:
Hisense Arena, trzeci mecz od godz. 1:00 czasu polskiego
Agnieszka Radwańska (Polska, 5) | bilans: 2-1 | Olga Goworcowa (Białoruś) |
---|---|---|
5 | ranking | 98 |
24 | wiek | 25 |
173/56 | wzrost (cm)/waga (kg) | 182/67 |
praworęczna, oburęczny bekhend | gra | praworęczna, oburęczny bekhend |
Kraków | miejsce zamieszkania | Mińsk |
Tomasz Wiktorowski | trener | Ilja Goworcow |
sezon 2014 | ||
1-1 (1-1) | bilans roku (główny cykl) | 1-1 (1-1) |
II runda Australian Open | najlepszy wynik | II runda Australian Open |
0-0 | tie breaki | 1-0 |
9 | asy | 11 |
9 700 | zarobki ($) | 3 891 |
kariera | ||
2005 | początek | 2002 |
2 (2012) | najwyżej w rankingu | 35 (2008) |
405-173 | bilans zawodowy | 259-213 |
13/5 | tytuły/finałowe porażki (główny cykl) | 0/4 |
14 179 709 | zarobki ($) | 2 225 117 |
Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Olgą Goworcową (główny cykl):
Rok | Turniej | Etap | Zwyciężczyni | Wynik |
---|---|---|---|---|
2010 | Tokio | II runda | Radwańska | 6:2, 6:3 |
2011 | Wimbledon | I runda | Radwańska | 6:0, 3:0 i krecz |
2012 | New Haven | II runda | Goworcowa | 6:0, 2:1 i krecz |
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Faktycznie zagrania wzdłuż linii są chyba dobre bo krosy, kąty no cóż, z tym sobie dziewczyna radzi
Z uwagi na temperaturę, Aga nie może sobie pozwolić na kolejne 3 sety