Chwalony przez Lavera i nie znoszący przeciętniactwa Raonić stawia sobie wielkie cele

Milos Raonić zapowiada walkę o wielkie cele w przyszłym sezonie, do którego przygotowuje się w nietypowych warunkach. Rod Laver widzi w młodym Kanadyjczyku przyszłą gwiazdę całego męskiego Touru.

Najlepsi tenisiści świata przeważnie przygotowują się do inauguracji nowego sezonu w ciepłych i komfortowych warunkach. Milos Raonić wybrał inną drogę. Kanadyjczyk przedsezonowe szlify zbiera w Bramalea Tennis Club w Brampton, stanie Ontario, gdzie w miesiącach zimowych średnia temperatura wynosi -5 °C. - Pamiętam, jak byłem jeszcze dzieckiem, tata zawsze mnie tu zabierał. Najtańsze opłaty były rano i wieczorem. Dlatego przychodziliśmy tu o godzinie 9 i o 21. Było wtedy absolutnie zimno i ciemno - wspomina reprezentant kraju spod znaku Klonowego Liścia.

- Temperatury nie przeszkadzają mi tak bardzo, a wiem, że jeżeli będę dobrze się
prezentował w takich warunkach, przełoży się to na moją grę w trakcie sezonu. Lubię testować siebie. Lubię wyzwania, a takim jest przesuwanie własnej granicy
- tłumaczy.

W sierpniu Raonić po raz pierwszy w karierze awansował do czołowej dziesiątki rankingu ATP. Ostatecznie sezon zakończył jako 11. rakieta globu, lecz to nie zaspokaja jego ambicji: - Chcę w pełni wykorzystać mój potencjał - wyjaśnia. - Oczywiście chciałbym być w pierwszej piątce. Oczywiście też chciałbym być numerem jeden, ale samym samym myśleniem o tym tego nie dokonam - mówi filozoficznie.

- Wiem, że wszystko co sobie zakładam będzie wymagało ode mnie konsekwentnej i ciężkiej pracy - kontynuuje.  Muszę dać z siebie absolutnie wszystko, taki jest mój cel. A to co przychodzi z tym, czyli rankingi i turnieje wielkoszlemowe, przyjdzie jeżeli będę pracował tak, by maksymalnie wykorzystać swój potencjał.

Kanadyjczyk do światowej czołówki wkroczył pod wodzą Galo Blanco. Obecnie jego trenerem jest były znakomity chorwacki tenisista, Ivan Ljubicić. - Jestem zadowolony z tego, jak się rozwijam, ale nauczyłem się, że aby wygrywać wielkie turnieje musisz w jednym momencie być regularny, odpowiednio przygotowany fizycznie, psychicznie i mentalnie.

- Nie znoszę przeciętniactwa. Nie chcę dostać się do ćwierćfinału wielkoszlemowego czy być w Top 10 rankingu i zadowolić się tym. Czuję się naprawdę głodny i zmotywowany do osiągnięcia wszystkiego co tylko mogę w tym sporcie, do rywalizacji na najwyższym poziomie z najlepszymi facetami. I do wygrywania z nimi - odważnie deklaruje.

- Jestem gotowy na te wyzwania, po to pracuję tak ciężko - kończy urodzony w czarnogórskiej Podgoricy reprezentant Kanady.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Raonić jest jednym z najbardziej utalentowanych tenisistów młodego pokolenia. W
opinii wielu ekspertów, stać go, aby w niedługim wspiąć się na sam szczyt. Uważa tak choćby jedna z legend światowego tenisa, Rod Laver. - Myślę, że Nadal i Djoković będą dominować przez kolejne lata, ale Raonić powinien stać się bardzo ważną postacią rozgrywek - powiedział Australijczyk.

- On będzie bardzo trudny do pokonania. W ciągu dwóch, trzech lat będzie wyzwaniem dla najlepszych tenisistów - uważa jedyny tenisista, który w Erze Otwartej tenisa zdobył klasycznego Wielkiego Szlema.

Komentarze (1)
avatar
basher
22.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Laverowi chyba pomieszało zmysły.