Puchar Davisa: Osłabieni Serbowie i broniący tytułu Czesi w wielkim finale

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W dniach 15-17 listopada, w hali Belgrade Arena, odbędzie się ostatni akt sezonu 2013 w męskim tenisie. W finale Pucharu Davisa reprezentacja Serbii zmierzy się z broniącymi tytułu Czechami.

Po trzech latach od największego sukcesu w dziejach serbskiego tenisa (wliczając w to również dorobek Jugosławii oraz Serbii i Czarnogóry), tenisiści z Półwyspu Bałkańskiego znów stają przed szansą na zwycięstwo w Pucharze Davisa na własnej ziemi, w Belgradzie. W 2010 roku Serbowie w finale pokonali Francuzów. W ten weekend przyjdzie im się zmierzyć z broniącymi tytułu Czechami, którzy celują w drugi z rzędu i trzeci w historii triumf w tych rozgrywkach. Będzie to 101. finał 102. edycji (w 1974 roku finał nie został rozegrany, ponieważ Indie, w proteście przeciw polityce apartheidu w RPA, nie przystąpiły do gry z reprezentacją z Czarnego Lądu) najstarszych drużynowych rozgrywek, jakie istnieją w sporcie

StatystykaSerbiaCzechy
Mistrzostwo12
Debiut19271921
Lata gry9180
Mecze179 (128-83)198 (122-76)
Lata w elicie15 (17-13)32 (33-20)
Najwięcej wygranych gierNenad Zimonjić (69-35)Jan Kodeš (60-34)
Najwięcej wygranych w singluJanko Tipsarević (43-17)Roderich Menzel (40-12)
Najwięcej wygranych w debluNenad Zimonjić (31-14)Jan Kodeš (21-15)
Najlepszy debelVemić / Zimonjić (9-3)Štěpánek / Berdych (13-1)
Najwięcej meczówNenad Zimonjić (52)Jan Kodeš (39)
Najwięcej lat w drużynieNenad Zimonjić (18)Jan Kodeš (15)

Historia konfrontacji między tymi reprezentacjami sięga czasów międzywojennych. Obie drużyny mierzyły się jeszcze jako Jugosławia i Czechosłowacja, a filarami ówczesnych ekip były takie postacie jak: Roderich Manzel, Josip Palada, Franjo Punčec, czy Ladislav Hecht. Na przestrzeni kolejnych lat rywalizacja nieco straciła na częstotliwości, ale i tak obie te reprezentacje niemal w każdej dekadzie poprzedniego stulecia grały przeciw sobie na międzynarodowej arenie. Co ciekawe, w XXI wieku Serbowie, jak i Czesi w drodze po triumfy w Pucharze Davisa musieli pokonać swoich najbliższych rywali.

W 2010 roku reprezentacja z Półwyspu Bałkańskiego zwyciężyła w całych rozgrywkach, w półfinale wygrywając z naszymi południowymi sąsiadami, którzy zrewanżowali się Serbom w 2012 roku, ogrywając ich w 1/4 finału i później sięgając po końcowe trofeum. Łączny bilans bezpośrednich konfrontacji jest korzystniejszy dla Czech i wynosi 6-5.

Bilans meczów Serbów z Czechami:

RokMiejsceEtapWynik
1935Praga (Czechosłowacja)Europa, I rundaCzechosłowacja 4-1
1936Zagrzeb (Jugosławia)Europa, II rundaJugosławia 3-2
1937Praga (Czechosłowacja)Europa, półfinałCzechosłowacja 4-1
1938Zagrzeb (Jugosławia)Europa, I rundaJugosławia 3-2
1946Praga (Czechosłowacja)Europa, ćwierćfinałJugosławia 3-2
1947Zagrzeb (Jugosławia)Europa, finałCzechosłowacja 4-0
1958Zagrzeb (Jugosławia)Europa, I rundaCzechosłowacja 5-0
1986Sarajewo (Jugosławia)Grupa Światowa, ćwierćfinałCzechosłowacja 5-0
1991Praga (Czechosłowacja)Grupa Światowa, ćwierćfinałJugosławia 4-1
2010Belgrad (Serbia)Grupa Światowa, półfinałSerbia 3-2
2012Praga (Czechy)Grupa Światowa, ćwierćfinałCzechy 4-1

Serbowie w drodze do drugiego w historii finału Pucharu Davisa nie napotkali większych przeszkód. W I rundzie gładko, już po trzech grach, zapewnili sobie kosztem Belgii awans do ćwierćfinału, w którym zwyciężyli w wyjazdowym boju z reprezentacją USA. Wówczas olbrzymim hartem ducha wykazał się lider kadry, Novak Djoković, który wywalczył punkt na miarę półfinału, grając przeciw Johnowi Isnerowi ze skręconą kostką. Największe problemy Serbowie mieli w 1/2 finału walcząc z Kanadą. Przegrywali po deblu 1-2, ale w niedzielnych grach singlowych klasę pokazali Djoković i Janko Tipsarević, wprowadzając swoją reprezentację do finału.

Do finałowej rywalizacji z Czechami gospodarze przystępują jednak bardzo osłabieni. Karę dyskwalifikacji za odmowę poddania się kontroli antydopingowej odbywa ich trzeci najlepszy singlista, bohater finału sprzed trzech lat, Viktor Troicki. Na domiar złego, w ostatniej chwili ze składu wypadł Janko Tipsarević, który zmaga się z chronicznym urazem stopy. Wobec tych kłopotów Bogdan Obradović, kapitan Serbów, musiał sięgnąć po alternatywę w postaci dopiero 117. rakiety świata, Dusana Lajovicia, który w Pucharze Davisa ma na koncie jeden mecz. Mimo to 23-latek z Belgradu jest bojowo nastawiony: - Jestem bardzo podekscytowany. Czuje się tak odkąd usłyszałem wiadomość, że zagram. Mam nadzieję, że ta pozytywna energia pozwoli mi pokazać swój najlepszy tenis w piątek. Reprezentowanie kraju w tak ważnym meczu jest dla mnie czymś niewiarygodnym - powiedział Lajović.

Serbowie liczą na wsparcie rodzimej publiczności, która zwykle jest bardzo głośna i żywiołowo dopinguje swoich tenisistów - Wsparcie kibiców będzie bardzo ważne, a może decydujące - zachęca fanów Djoković, który notuje fantastyczną serię 22 wygranych kolejnych meczów. - Nie chodzi tylko o mój mecz, ale też o spotkanie Dusana, które może mieć kluczowe znaczenie. Przy takim wsparciu jak w poprzednich latach, wszystko jest możliwe - dodaje lider serbskiej kadry, w którym są pokładane największe nadzieje na sukces Serbii. - Wiemy, że Novak gra najlepszy tenis na świecie, ale nawet on jeden nie wygra trzech gier - mówi Bogdan Obradović. - Przedyskutujemy czy wystawić go również do debla, czy zniesie to fizycznie i psychicznie. Gdy on będzie na korcie, Czesi będą odczuwać większą presję - kończy kapitan gospodarzy.

Bilans finałów Serbii:

RokMiejsceNawierzchniaPrzeciwnikWynik
2010BelgradKort twardy (hala)Francja3:2

Od czasu przegranej sprzed dwóch lat z Kazachstanem, Czesi nie zaznali smaku porażki w rywalizacji daviscupowej, wygrywając osiem kolejnych pojedynków. W tym sezonie obrońcy tytułu z największymi trudnościami musieli się zmierzyć w starciu I rundy ze Szwajcarią, kluczowy punkt zdobywając po epickiej, trwającej ponad osiem godzin grze deblowej. Następnie nasi południowi sąsiedzi zrewanżowali się Kazachom za porażkę z 2011 roku, mimo braku Tomáša Berdycha i kontuzji Radka Stepanka. Natomiast w półfinale nie dali szans osłabionej brakiem największych gwiazd Argentynie, awans do finału świętując już po trzech grach.

Czesi w Belgradzie zameldowali się w najmocniejszym składzie. Do finału podchodzą z szacunkiem dla rywali, ale i z wiarą we własne umiejętności. - Nie będzie łatwo, ale jesteśmy w stanie wygrać. To nie jest pojedynczy turniej, tu mamy do rozegrania pięć meczów. Zasadniczo, każdy mecz jest ważny, ale my musimy zdobyć trzy punkty, nie musimy wygrać każdego meczu - stwierdził Berdych, przyznając także, że najtrudniejszym przeciwnikiem w drużynie serbskiej jest Djoković - To będzie największe wyzwanie weekendu. Novak gra u siebie w domu. Zagra na nawierzchni, którą kocha i która została wybrana dla niego.

Z estymą o wiceliderze rankingu ATP wypowiada się również drugi z asów w talii Jaroslava Navrátila, Radek Štěpánek: - Nie ma nic trudniejszego niż gra z Novakiem przy jego własnej publiczności. Na pewno jest to wyzwanie, ale ja postaram się zagrać swój najlepszy tenis - analizuje bohater ubiegłorocznego finału Pucharu Davisa. Wprawdzie mecz odbędzie się w Serbii, ale nasi południowi sąsiedzi są zadowoleni z wyboru nawierzchni na jakiej zostanie rozegrany. Na korcie twardym w hali Czesi pokonali tenisistów z Bałkanów przed rokiem i ta nawierzchnia powinna im odpowiadać bardziej niż ceglana maczka, na której pierwotnie ta rywalizacja miała się odbyć. Bilans finałów Czech:

RokMiejsceNawierzchniaPrzeciwnikWynik
1975Sztokholmdywan (hala)Szwecja2:3
1980Bukaresztkort ziemnyRumunia4:1
2009Barcelonakort ziemny (hala)Hiszpania0:5
2012PragaKort twardy (hala)Hiszpania3:2

Wielka batalia rozpocznie się w piątek, o godz. 16:00, gdy na kort w Belgrade Arena wyjdą Djoković i Štěpánek. Następnie do boju przystąpią Lajović i Berdych. Jednak według wielu ekspertów języczkiem u wagi finałowej rywalizacji może być gra podwójna, przyznaje to choćby Berdych - To zdecydowanie najważniejszy punkt. W przeszłości właśnie punkt zdobyty w deblu często okazywał tym najbardziej cennym i teraz też tak może być - wyjawił lider gości. Po stronie czeskiej do występu w sobotnim deblu awizowani są Lukas Rosol i Jan Hajek, ale jest niemal pewnie, że Navrátil, co zwykł czynić, na kilka godzin przed meczem dokona zmiany i postawi na parę Berdych / Štěpánek, która w historii gier w Pucharze Davisa przegrała tylko jeden z 14 pojedynków.

U Serbów w grze podwójnej na pewno zagra Nenad Zimonjić, występujący w kadrze już przeszło 18 lat. Jego partnerem ma być Ilija Bozoljac, który zachwycił w ćwierćfinałowym starciu z USA, w którym przyćmił legendarnych braci Bryanów, ale możliwy jest także występ Djokovicia u boku doświadczonego Zimonjicia. Dla wicelidera rankingu ATP byłby to pierwszy występ deblowy w Pucharze Davisa od lutego 2011 roku. Składy drużyn:

SerbiaBilans gierCzechyBilans gier
Novak Djoković26-9Tomáš Berdych43-13
Dušan Lajović1-0Radek Štěpánek28-14
Nenad Zimonjić69-35Lukáš Rosol6-2
Ilija Bozoljac9-8Jan Hájek5-5

Za faworyta uznawani są Serbowie, choć pod nieobecność Tipsarevicia ich akcje nieco spadły. Za podopiecznymi Obradovicia stoi także historia i okoliczności, bowiem ostatnią reprezentacją, która przegrała mecz finałowy w Pucharze Davisa na własnym terenie była w 2008 roku Argentyna. W XXI wieku tylko trzykrotnie zdarzyło się, by zespół, który grał mecz o tytuł u siebie doznawał porażki.

Czesi mogą pobić wyrównać osiągnięcie Hiszpanii, która jako ostatnia triumfowała w tych rozgrywkach w dwóch następujących po sobie latach (2010-2011). Nasi południowi sąsiedzi w przypadku pokonania Serbów zanotują dziewiąty kolejny wygrany mecz Pucharze Davisie oraz drugi raz z rzędu, a trzeci w historii, wywalczą to trofeum.

Serbia - Czechy, Belgrade Arena, Belgrad (Serbia) Finał Grupy Światowej, kort twardy w hali piątek-niedziela, 15-17 listopada

Gra 1.: Novak Djoković - Radek Štěpánek *piątek od godz. 16:00 Gra 2.: Dušan Lajović - Tomáš Berdych Gra 3.: Ilija Bozoljac / Nenad Zimonjić - Jan Hájek / Lukáš Rosol *sobota od godz. 16:00 Gra 4.: Novak Djoković - Tomáš Berdych *niedziela od godz. 14:00 Gra 5.: Dušan Lajović - Radek Štěpánek

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Źródło artykułu: