ATP Bazylea: Federer za mocny dla Dimitrowa, jubileuszowa wygrana Del Potro

Roger Federer nie stracił seta w pojedynku z Grigorem Dimitrowem w ćwierćfinale turnieju ATP w Bazylei. Awans do 1/2 finału uzyskał też Juan Martin del Potro, który odniósł 300. zwycięstwo w karierze.

W meczu, na który z zapartym tech czekał cały tenisowy świat, nie doszło do niespodzianki. Stary mistrz nie dał się dobrać do skóry utalentowanemu, żądnemu sukcesów młodemu wilkowi. Roger Federer pokonał 6:3, 7:6(2) Grigora Dimitrowa, nazywanego "Bułgarskim Federerem".

Federer, mierzący w tym roku w szósty triumf w swojej rodzinnej Bazylei, po raz kolejny doskonale sprawdził się z roli surowego profesora egzaminującego o wiele młodszych, marzących o podboju tenisowego świata konkurentów. W tym roku porażkę z rąk Szwajcara ponieśli niemal wszyscy przedstawiciele nowej fali, która ma w niedalekiej przyszłości przejąć rządy w męskim tenisie: Bernard Tomic, Benoit Paire, Milos Raonić, Jerzy Janowicz, a w piątek do tego grona dołączył Dimitrow.

Bułgar zapewniał przed meczem, iż fakt, że mierzy się ze swoim idolem i to na jego terenie na pewno go nie zdeprymuje. Zgodnie z zapowiedziami, Dimitrow ruszył mocno do ataku i już w drugim gemie miał cztery okazje na przełamanie, lecz Federer w świetnym stylu się obronił. Po nerwowym początku, Maestro przejął inicjatywę na korcie, w siódmym gemie wywalczył breaka, a w dziewiątym zakończył pierwszego seta kolejnym przełamaniem.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Drugi set znakomicie rozpoczął się dla Dimitrowa, który już w trzecim gemie uzyskał breaka. Bułgar pewnie zmierzał po triumf w tej partii i gdy wydawało się, że do tego dojdzie, dopadła go dziwna niemoc. W dziewiątym gemie Dimitrow zmarnował trzy setbole przy podaniu Federera, a w dziesiątym, serwując po zwycięstwo w secie, w fatalnym stylu oddał podanie. Maestro wrócił do gry i szansy na dwusetowe zwycięstwo nie zmarnował. Wprawdzie nie udało mu się wywalczyć kolejnego przełamania, ale w rozstrzygającym tie breaku stracił tylko dwa punkty i po 1h31' gry, mógł się cieszyć z 50. w karierze wygranego meczu w rodzinnym mieście.

Półfinałowym rywalem bazylejczyka będzie inna wschodząca gwiazda tenisa, Vasek Pospisil. 23-letni reprezentant Kanady w najlepszej czwórce Swiss Indoors Basel zameldował się bez straty seta, a w ćwierćfinale wyeliminował Ivana Dodiga.

Tempa nie zwalnia Juan Martín del Potro. Broniący tytułu sprzed roku Argentyńczyk okazał się bezwzględny dla kolejnego rywala. Tym razem najwyżej rozstawiony tenisista turnieju bardzo pewnie poradził sobie z półfinalistą z zeszłego sezonu, Paulem-Henrim Mathieu, zwyciężając 6:4, 6:4.

W trakcie niespełna 80. minut spędzonych na placu gry, Del Potro ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem, posłał 11 asów serwisowych, po trafionym pierwszym podaniu przegrał tylko dwa punkty i dwukrotnie przełamał serwis francuskiego kwalifikanta. Dla 25-latka z Tandil to 300. wygrany mecz w karierze i stał się tym samym szóstym Argentyńczykiem w historii, który złamał barierę 300. zwycięstw w głównym cyklu męskich rozgrywek, a także szóstym tenisistą, który uczynił to w tym sezonie.

- To przyjemnie, że 300. zwycięstwo osiągnąłem tu, w Bazylei, grając przeciwko Mathieu. Myślę, że zagrałem naprawdę dobrze. Nie wiem czy na to zasłużyłem, ale jest to dla mnie prezent za wiele lat wysiłków i ciężkiej pracy. Nie mogę się doczekać aż spróbuje znów zagrać tu o finał. Postaram się powtórzyć to, co zrobiłem w zeszłym roku - mówił zadowolony Del Potro.

W walce o finał Argentyńczyk zagra z Edouardem Rogerem-Vasselinem. Francuz wygrał w trzech setach z pogromcą Łukasza Kubota z 1/8 finału, Niemcem Danielem Brandsem, który po turnieju w Bazylei po raz pierwszy w karierze będzie klasyfikowany w czołowej "50" rankingu ATP.

Swiss Indoors Basel, Bazylea (Szwajcaria)
ATP World Tour 500, kort twardy w hali, pula nagród 1,445 mln euro
piątek, 25 października

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Juan Martín del Potro (Argentyna, 1) - Paul-Henri Mathieu (Francja, Q) 6:4, 6:4
Roger Federer (Szwajcaria, 3) - Grigor Dimitrow (Bułgaria, 8) 6:3, 7:6(2)
Vasek Pospisil (Kanada) - Ivan Dodig (Chorwacja) 7:6(11), 6:4
Édouard Roger-Vasselin (Francja) - Daniel Brands (Niemcy) 6:3, 4:6, 6:3

Komentarze (7)
Alk
25.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dodig strasznie dał ciała w pierwszym secie. Natomiast Waszek ponownie pokazał, że ma niesamowite serce do walki. Tak czy inaczej - pomyłki w taju ustawiły w sporej mierze cały mecz.
--
Fed zac
Czytaj całość