WTA Rzym: Serena po 11 latach ponownie zagra o tytuł, Azarenka drugą finalistką

Serena Williams pokonała Simonę Halep 6:3, 6:0 i awansowała do finału turnieju WTA w Rzymie. W niedzielę o tytuł Amerykanka spotka się z Wiktorią Azarenką.

Serena Williams po 11 latach ponownie zagra w finale w Rzymie. W 2002 roku zdobyła tutaj tytuł po zwycięstwie nad Justine Henin. Amerykanka jest niepokonana już od 23 spotkań - ostatniej porażki doznała w lutym w finale w Ad-Dausze. Uległa wtedy 6:7(6), 6:2, 3:6 Wiktorii Azarence, z którą zagra w niedzielę o tytuł na Foro Italico. Serena rozgrywa siódmy turniej w sezonie i tylko w jednym nie zagrała w finale - z Australian Open odpadła w ćwierćfinale po porażce ze Sloane Stephens. Amerykanka wygrała 32 z ostatnich 33 meczów na kortach ziemnych - jednej porażki doznała rok temu z Virginie Razzano w I rundzie Rolanda Garrosa.

Marsz 21-letniej Simony Halep (WTA 64) dobiegł końca, ale Rumunka Rzym może opuszczać z odniesionym czołem. Przebijała się przez kwalifikacje i dotarła aż do półfinału eliminując Swietłanę Kuzniecową, Agnieszkę Radwańską, Robertę Vinci i Jelenę Janković. W meczu z Serbką obroniła dwie piłki meczowe. Wcześniej tenisistka z Konstancy była tylko w jednym półfinale turnieju rangi Premier, ale dużo mniejszym - w Brukseli rok temu dopiero w finale uległa Agnieszce Radwańskiej.

W trzecim gemie Halep przełamała Williams kontrą forhendową wymuszającą błąd, ale 11 z 12 kolejnych gemów zgarnęła Amerykanka. Serwując przy stanie 5:3 w I secie liderka rankingu wróciła z 15-40, seta kończąc asem. W szóstym gemie II seta Serena od 15-30 zdobyła trzy punkty, mecz wieńcząc smeczem. Williams w czterech meczach w tym tygodniu straciła zaledwie 10 gemów.

Serena Williams w drodze do drugiego finału w Rzymie straciła 10 gemów
Serena Williams w drodze do drugiego finału w Rzymie straciła 10 gemów

W drugim półfinale Azarenka pokonała Sara Errani (WTA 6) 6:0, 7:5 i po raz pierwszy zagra w Rzymie w finale. Do tej pory jej najlepszym wynikiem na Foro Italico był półfinał z 2009 roku. Białorusinka zapisała na swoje konto 37 kończących uderzeń przy 22 niewymuszonych błędach. Włoszce, która przy 5:4 miała serwis na wygranie II partii, naliczono 18 piłek wygranych bezpośrednio i 16 błędów własnych. Azarenka odniosła nad Errani szóste zwycięstwo w siódmym meczu. Było to ich drugie spotkanie w Rzymie - dwa lata temu urodzona w Mińsku 23-latka straciła tylko trzy gemy. Włoszka jedyny raz górą była w 2008 roku w Moskwie.

W drugim gemie I seta Azarenka zdobyła przełamanie popisując się dwoma kończącymi returnami. Po utrzymaniu podania na sucho Białorusinka podwyższyła na 3:0 i wszystko zmierzało w kierunku jej absolutnego prymatu w tej partii. W czwartym gemie Errani efektownymi bekhendami obroniła dwa break pointy, ale przy trzecim wpakowała bekhend w siatkę. Przy stanie 4:0 i 30-15 dla byłej liderki rankingu tenisistki na kilkanaście minut musiały się udać do szatni z powodu deszczu. Po wznowieniu gry Azarenka pewnie utrzymała podanie odwrotnym krosem forhendowym. Białorusinka seta zwieńczyła przełamaniem na sucho, ostatni punkt zdobywając forhendem.

W gemie otwarcia II seta Azarenka obroniła break pointa kombinacją bekhendu po linii i woleja forhendowego, ale Errani uzyskała drugiego kapitalnym drop szotem. Włoszka jednak nie popisała się i wpakowała forhend w siatkę. Przy stanie 2:1 dla Białorusinki i 30-30 w czwartym gemie ponownie mocniej zaczęło padać, ale tylko przez chwilę. Zawodniczki na chwilę usiadły na krzesełkach i po oczyszczeniu linii gra została wznowiona. Errani obroniła dwa break pointy, ale Azarenka kończącym returnem wypracowała sobie trzeciego, przy którym Włoszka wyrzuciła forhend. Była liderka rankingu szybko jednak oddała przewagę podwójnym błędem. Włoszka poszła za ciosem i łatwo utrzymała podanie, popisując się m.in. bajecznym drop szotem.

Wojowniczka z Bolonii wydobyła z siebie pokłady energetycznego tenisa i dwie kapitalne akcje dały jej przełamanie w dziewiątym gemie. Stop wolejem bekhendowym uzyskała break pointa, którego wykorzystała kombinacją drop szota i loba. Końcówka należała jednak do Azarenki, która odrobiła stratę wolejem, a w 12. gemie po kompletnie nieudanym drop szocie rywalki zdobyła piłkę meczową. Zmarnowała ją prostym błędem, ale krosem bekhendowym uzyskała drugą. Errani nie zadrżała ręka i obroniła się jeszcze ostrzałem forhendowymi topspinami. Wyrzucając forhend Włoszka dała Białorusince trzeciego meczbola, którego ta wykorzystała returnem bekhendowym wymuszającym błąd.

Williams i Azarenka zagrają ze sobą po raz 14. - bilans to 11-2 dla Amerykanki, która w niedzielę powalczy o piąty tytuł w sezonie i 51. w karierze (bilans finałów 50-16). Serena poza Madrytem w ubiegłym sezonie i Rzymem w 2002 roku na pomarańczowej mączce zdobyła jeszcze tylko jeden tytuł, gdy 11 lata temu wygrała Rolanda Garrosa. Bilans finałów Azarenki to 16-11. Na pomarańczowej mączce Białorusinka jedyny triumf święciła w 2011 roku w Marbelli.

Program i wyniki turnieju kobiet

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (23)
avatar
crzyjk
19.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pierwsze trofeum z Rzymu pojedzie do Azji, bo to one potrafiły postawić kropkę nad "i" w ST. Po wyrównanym finale debla, w którym wygrały tylko jeden punkt wiecej, decydujący o sukcesie. 
avatar
crzyjk
19.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ostatni dzień w Rzymie; Czytaj całość
wislok
18.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Oczywiście wygra Serena. 
avatar
Maciuciek
18.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Po tytuł Serena !!! 
Armandoł
18.05.2013
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Serena - wiesz co masz zrobić w finale.