WTA Rzym: Agnieszka Radwańska nie przerwała "rzymskiej klątwy"

Agnieszka Radwańska po raz pierwszy w karierze uległa Simonie Halep 7:6(2), 1:6, 2:6 i odpadła z dalszej rywalizacji na Foro Italico. To trzecia z rzędu porażka Polki w pierwszym meczu w Rzymie.

Agnieszka Radwańska początku sezonu na kortach ziemnych do udanych zaliczyć nie może. Swoje starty rozpoczęła w Madrycie, gdzie udało się jej pokonać jedynie Cwetanę Pironkową. Po nieudanym występie w stolicy Hiszpanii i gładkiej porażce z Laurą Robson, Radwańska przeniosła się do Rzymu, gdzie w I rundzie miała wolny los i oczekiwała na pierwszą rywalkę. Wiele wskazywało na to, że będzie nią Swietłana Kuzniecowa, która nigdy nie była wygodną przeciwniczką dla krakowianki. Rosjanka przegrała jednak w niespełna 70 minut z Simoną Halep i to ona miała być pierwszą przeszkodą Agnieszki.

Halep i Radwańska na korcie spotykały się trzykrotnie i zawsze kończyło się na dwóch setach wygranych przez Polkę. Jeden z meczów miał miejsce na kortach ziemnych (Bruksela 2012), był on najbardziej zacięty, Isia wygrała wtedy 7:5, 6:0. W pozostałych starciach Rumunka wygrywała odpowiednio trzy i cztery gemy.

Agnieszka Radwańska po raz pierwszy w karierze przegrała z Simoną Halep
Agnieszka Radwańska po raz pierwszy w karierze przegrała z Simoną Halep

Obie tenisistki dość niepewnie zaczęły mecz. W swoim pierwszym gemie serwisowym Radwańska popełniła dwa proste błędy, rywalka dorzuciła dropszota i kończący bekhend i szybko wykorzystała break pointa. Po chwili role się odwróciły i krakowianka uzyskała przełamanie powrotne. Tak wyglądała cała pierwsza partia: błędy z obu stron, przeplatane efektownymi wymianami. Doszło do tie breaka i w nim Radwańska nie pozostawiła złudzeń przeciwniczce, wygrywając do dwóch. Można było mieć nadzieję na powtórkę z Brukseli i gładko wygraną kolejną partię.

Halep w pierwszym secie popełniła aż 18 niewymuszonych błędów i od samego początku drugiej odsłony starała się być bardziej precyzyjna. Błyskawicznie wygrała cztery kolejne gemy, Isia zdobyła w nich tylko cztery punkty. Rumunka była niemal bezbłędna, świetnie returnowała i dobrze serwowała. Gra Polki zupełnie się posypała, udało jej się wygrać gema, ale chwilę później znów oddała podanie na sucho i przeciwniczce udało się po raz pierwszy wygrać seta w dotychczasowej rywalizacji między nimi.

W decydującej odsłonie niewiele się zmieniło, Isia przegrała swoje podanie w gemie otwarcia, a Halep nie traciła pewności uderzeń. Nadzieje wróciły w szóstym gemie, kiedy Polce udało się odrobić część strat i doprowadzić do stanu 2:4. Rumunki jednak wcale to nie speszyło, po raz kolejny przełamała Agnieszkę, a następnie gładko wygrała swój serwis, tym samym zwyciężając i awansując do kolejnej rundy. Dla krakowianki to trzecia z rzędu porażka w pierwszym meczu w Rzymie.

Wyniki Agnieszki Radwańskiej w turnieju WTA rozgrywanym w Rzymie:

RokEtapOstatnia rywalkaWynik
2007 I runda Shahar Pe'er (Izrael) 0:6, 0:2 i krecz
2008 III runda Anna Czakwetadze (Rosja) 4:6, 6:1, 1:6
2009 ćwierćfinał Venus Williams (USA) 1:6, 2:6
2010 III runda Lucie Šafářová (Czechy) 6:1, 3:6, 6:7(1)
2011 II runda Jelena Wiesnina (Rosja) 6:3, 2:6, 1:6
2012 II runda Petra Cetkovská (Czechy) 4:6, 6:4, 1:6
2013 II runda Simona Halep (Rumunia) 7:6(2), 1:6, 2:6

W całym meczu Polka utrzymała 64 proc. skuteczności pierwszego podania. Zanotowała 26 uderzeń kończących i dokładnie tyle samo niewymuszonych błędów. Rumunka myliła się jeden raz więcej, ale aż 34 razy popisywała się winnerami. Halep wykorzystała osiem z piętnastu break pointów, a Radwańska cztery z ośmiu.

Polka po raz pierwszy w karierze musiała uznać wyższość Halep, która czeka teraz na swoją rywalkę, którą wyłoni mecz pomiędzy Robertą Vinci a Nastassją Burnett.

Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
WTA Premier 5, kort ziemny, pula nagród 2,37 mln dolarów
wtorek, 14 maja

II runda gry pojedynczej:

Simona Halep (Rumunia, Q) - Agnieszka Radwańska (Polska, 4) 6:7(2), 6:1, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

[b]Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

[/b]

Źródło artykułu: