Ana Ivanović (nr 12) i Swietłana Kuzniecowa (WTA 45), odpowiednio była liderka i wiceliderka rankingu WTA, spotkały się ze sobą po raz 11. Bilans ich meczów to teraz 8-3 dla Serbki, która powalczy o wyrównanie swojego najlepszego wyniku w Miami z 2005 roku. Kuzniecowa to mistrzyni rozgrywanej na Florydzie imprezy sprzed siedmiu lat.
Set setowi był nie równy, choć oba były złożone z dziewięciu gemów. O wyniku I partii zadecydowało jedyne przełamanie, jakie Ivanović uzyskała, na sucho, w drugim gemie. W secie tym nie było ani jednego gema granego na przewagi, za to w II miały miejsce trzy takie gemy, w tym finałowy, najdłuższy w całym meczu, złożony z 14 piłek. Serbka, która w II odsłonie zaliczyła cztery przełamania (sama straciła podanie dwa razy), wykorzystała w nim piątą piłkę meczową. W trwającym 80 minut spotkaniu była liderka rankingu zaserwowała trzy asy oraz zdobyła 50 proc. punktów przy podaniu Kuzniecowej. Ivanović wyszła na zero w bilansie kończących uderzeń do niewymuszonych błędów (24-24).
- Musiałam koncentrować się na każdym punkcie i cieszę się, że udało mi się dzisiaj wygrać - powiedziała Ivanović. - Lubię tutaj przyjeżdżać i rywalizować -zawsze jest tutaj zabawa. W tym roku naprawdę czułam, że grałam dobry tenis przed przyjazdem tutaj, więc naprawdę przyjemnie spędzam tutaj czas w tym roku.
Kolejną rywalką Ivanović będzie Sara Errani (nr 8), która w 48 minut rozbiła Simonę Halep (WTA 57) 6:1, 6:0. Włoszka miała aż 86 proc. celność pierwszego podania i zdobyła przy nim 23 z 32 punktów. Tenisistka z Bolonii obroniła dwa break pointy w szóstym gemie I seta, a sama wykorzystała sześć z ośmiu szans na przełamanie Rumunki. Errani wygrała 23. mecz w sezonie i jest pod tym względem liderką sezonu, wyprzedza Agnieszkę Radwańską (21).
- Myślę, że zagrałam naprawdę dobry mecz - byłam bardzo skoncentrowana od początku i poszło mi dzisiaj bardzo dobrze - powiedziała Errani. - Bardzo dobrze wykonywałam dzisiaj prawie wszystko - na linii końcowej biegałam bardzo szybko i tak musiało być, ponieważ [Halep] zawsze próbowała naciskać mnie z bekhendu, ale ja byłam przy każdej piłce i wiele z nich na tej stronie udawało mi się odgrywać z forhendu.
Ivanović z Errani ma bilans spotkań 2-1, to ostatnie wygrała Włoszka. - Myślę, że [Sara] jest lepszą tenisistką niż w naszych wcześniejszych meczach - powiedziała Serbka. - Po raz ostatni grałyśmy rok temu podczas Rolanda Garrosa - pokonała mnie i miała świetną drogę do finału. Będzie bardzo ciężko grać przeciwko niej. Muszę się uzbroić w cierpliwość, być skoncentrowana i bardzo dobrze się poruszać.
W IV rundzie jest też inna tenisistka z Półwyspu Apenińskiego Roberta Vinci (nr 15). 30-latka z Taranto wróciła z 0:2 w III secie i po ponad 2,5-godzinnej walce pokonała 5:7, 6:4, 6:4 Carlę Suarez (nr 20), z którą przegrała trzy wcześniejsze mecze. O ćwierćfinał Włoszka spotka się z Alize Cornet (nr 32), która wygrała z Lauren Davis (WTA 81) 2:6, 6:3, 6:2. Vinci wygrała z Francuzką oba dotychczasowe mecze i oba zakończyły się wynikiem 6:2, 6:3.
Program i wyniki turnieju kobiet
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
Oho ! Na Li podaje ale 30:15 dla Garbine ... Przełamała Chinkę i wyrównała Czytaj całość