Urszula Radwańska (WTA 37) i Wiktoria Azarenka (WTA 2) spotkały się ze sobą po raz drugi - dwa lata mierzyły się również w Indian Wells i Białorusinka zwyciężyła 7:6(3), 6:3. Pokonując krakowiankę urodzona w Mińsku tenisistka, która wcześniej obroniła tytuły w Australian Open i Ad-Dausze, podwyższyła bilans tegorocznych spotkań na 17-0. Radwańska w poprzednich rundach wyeliminowała Arantxę Rus oraz Amerykanki Sloane Stephens i Jamie Hampton.
Krakowianka wyrównała swój najlepszy wynik w kalifornijskiej imprezie z 2009 roku (wtedy w walce o ćwierćfinał przegrała z Karoliną Woźniacką), ale Azarenka okazała się dla niej zbyt wymagającą rywalką. Rok temu Białorusinka wywalczyła w Indian Wells tytuł, w finale pokonując Marię Szarapową. Urodzona w Mińsku 23-latka w ćwierćfinale imprezy zameldowała się po raz czwarty, w szóstym starcie. Poza ubiegłorocznym triumfem zaliczyła tutaj półfinał w sezonie 2009 i ćwierćfinał przed dwoma laty.
W gemie otwarcia I seta Radwańska obroniła cztery break pointy: dwa świetnymi serwisami, a przy dwóch kolejnych nie zafunkcjonował bekhend Azarenki. Po zepsutym przez Białorusinkę smeczu Polka uzyskała pierwszą szansę na utrzymanie podania i wykorzystała ją efektownym krosem forhendowym. W trzecim gemie Ula, robiąc podwójny błąd, dała rywalce następnego break pointa, przy którym wpakowała forhend w siatkę. Serwująca, by podwyższyć na 3:1 Azarenka, mając 40-0 oddała trzy piłki, w tym dwa po podwójnych błędach (w całym gemie zrobiła ich trzy). Białorusinka obroniła dwa break pointy, ale przy trzecim zgubiła podanie, wyrzucając forhend.
W piątym gemie Radwańska przy 0-40 popisała się ostrym bekhendem wymuszającym błąd, ale za drugą okazją obrończyni tytułu ponownie ją przełamała. Po utrzymaniu podania na sucho Azarenka prowadziła 4:2. W ósmym gemie Radwańska popisała się stop wolejem, doprowadzając do równowagi, ale dwa kolejne punkty padły łupem Białorusinki, której minięcie bekhendowe pozwoliło zachować komfort wypracowanej przewagi. Urodzona w Mińsku zawodniczka seta zakończyła przy podaniu Polki, która na koniec zrobiła dwa podwójne błędy.
Magiczny drop szot dał Radwańskiej break pointa w pierwszym gemie II seta, ale Azarenka uratowała się krosem bekhendowym. W drugim gemie Polka wróciła z 15-30, popisując się po drodze wspaniałym stop wolejem. Podwójnym błędem krakowianka dała Białorusince dwa break pointy w czwartym gemie - pierwszego obroniła odwrotnym krosem forhendowym, ale przy drugim wyrzuciła bekhend. Piątego gema Ula rozpoczęła od zwycięskiej akcji z drop szotem i lobem, ale cztery kolejne punkty padły łupem Azarenki, która wygrywającym serwisem podwyższyła na 4:1.
W końcówce na korcie zdecydowanie panowała Białorusinka, która ładnym lobem pokusiła się o jeszcze jedno przełamanie. Forhend wymuszający błąd dał obrończyni tytułu piłkę meczową w siódmym gemie, ale walcząca do końca Radwańska efektownym bekhendem doprowadziła do równowagi. Białorusinka zdobyła jednak drugiego meczbola i skutecznym odegraniem drop szota krakowianki zapewniła sobie awans do ćwierćfinału.
W trwającym 84 minuty spotkaniu Azarenka obroniła trzy z czterech break pointów, a sama wykorzystała pięć z 11 szans na przełamanie krakowianki. Obie tenisistki spotkanie zakończyły z dorobkiem jednego asa i czterech podwójnych błedów. Białorusinka przy 80 proc. celności pierwszego podania zdobyła przy nim 32 z 46 punktów oraz rozstrzygnęła na swoją korzyść 15 z 24 piłek przy drugim serwisie Uli. Polka mecz zakończyła z dorobkiem 11 kończących uderzeń i 29 niewymuszonych błędów, Azarence za to naliczono tylko o trzy błędy własne mniej, ale miała ona też 20 piłek wygranych bezpośrednio.
BNP Paribas Open, Indian Wells (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Plexipave), pula nagród 5,03 mln dol.
wtorek, 12 marca
IV runda gry pojedynczej:
Wiktoria Azarenka (Białoruś, 1) - Urszula Radwańska (Polska) 6:3, 6:1
Program i wyniki turnieju kobiet
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
To plus fakt, że Azarenki pochwała "good match" zabrzmiała bardzo szczerze - cieszy. Cieszy, że Ula podjęła walkę i napędziła stracha 2. rakiecie świata. Czytaj całość