Puchar Davisa: Duet Berdych i Stepanek wyprowadza Czechów na prowadzenie

Czechy są o punkt od zwycięstwa w Pucharze Davisa. W finale w Pradze Berdych i Štěpánek wyprowadzili gospodarzy na 2-1 po zwycięstwie nad Markiem Lópezem i Granollersem (3:6, 7:5, 7:5, 6:3 w 3h19').

Zmora sprzed trzech lat odpędzona przez Štěpánka i Berdycha. Bo choć do tej pory w deblowej grze dla kadry narodowej byli niemal bezbłędni, to zbyt wielkie znaczenie miało owo "niemal" - jedna przegrana na dwanaście pojedynków przytrafiła im się w najważniejszym starciu, w finale Pucharu Davisa w Barcelonie, w 2009 roku. Teraz odpłacili się Hiszpanom i są od krok od sięgnięcia po Srebrną Salaterę.

W niedzielę o rezultacie przesądzić może gra czwarta: Berdych zmierzy się z Ferrerem (godz. 13; transmisja Canal Plus Weekend). Jeśli Ferrer, piąta rakieta świata, pokona Czecha, szóstego w rankingu, o losie setnego finału rozgrywek zadecyduje spotkanie Štěpánek - Almagro: obaj przegrali swoje starcia piątkowe.

Štěpánek po porażce z Ferrerem nie mógł być zadowolony ze swojego podania i w tej sprawie - wydawało się w sobotę - jakby nic nie zrobił, bo jego podwójny błąd dał Hiszpanom 2:0: z taką zaliczką dobrnęli oni do końca otwierającego seta, w którym Czesi (nie mieli ani jednego break pointa) mogli wyglądać na sparaliżowanych wagą pojedynku.

Poderwali się na miarę możliwości, kibiców i ambicji pod koniec drugiej partii. Najpierw obronili się przed przełamaniem na 5:6, a gdy zapowiadało się na tie break (6:5 dla Czechów), serwował López, który szybko zaczął tracić kolejne punkty: czwartego setbola obronić się już katalońskim tenisistom nie udało. O2 Arena eksplodowała radością, wróciła wyrażana w gestach Štěpánka wielka wiara w sukces.

Wymarzony gem Czechów: serwował Berdych, po czym jego starszy kompan posyłał niszczącego smecza i podskakiwał z zaciśniętą pięścią i okrzykiem radości, zagrzewając do boju siebie i nakręcając 14-tysięczną halę. Hiszpańscy mistrzowie Mastersa, ale mistrzowie z hali o wolniejszej nawierzchni, zawodnicy mający ujemny bilans gier w Pucharze Davisa, klubowi kompani z klubu w Barcelonie, gdzie w kwietniu poznali smak finałowej klęski z rąk Polaków, teraz nie potrafili zburzyć marzenia Czechów.

Swojego drugiego seta Czesi wywalczyli znów przy 6:5, dopiero wtedy pojawiły się break pointy dla którejś ze stron. Przy pierwszym setbolu goście wybronili się wygrywającym serwisem, ale chwilę potem, chwilę po potężnej dawce dopingu dla Czechów, ci wykorzystali pudło z pierwszego podania: wolejowy kros Berdycha zakończył sprawę.

W dwóch ostatnich setach gospodarze się już nawet nie zawahali: Štěpánek i Berdych nie zaoferowali rywalom ani jednej szansy na przełamanie. Zawiedziony za to przez serwis i jakby przytłoczony praską publicznością Granollers ze spuszczoną głową przyjął przełamanie na 4:2 w czwartej partii dla gospodarzy, którzy w takim nastroju mieli podtrzymać rywali aż do końca.[b]

Czechy - Hiszpania[/b]

, O2 Arena, Praga (Czechy),
Finał Pucharu Davisa, kort twardy w hali (Novacrylic Ultracushion®)
sobota, 17 listopada

Gra 3.: Tomáš Berdych / Radek Štěpánek - Marcel Granollers / Marc López 3:6, 7:5, 7:5, 6:3

Krzysztof Straszak
z Pragi
krzysztof.straszak@sportowefakty.pl

Źródło artykułu: