Novak Djoković od czasu porażki z Juanem Martínem del Potro w meczu o brązowy medal igrzysk olimpijskich wygrał 29 z 32 meczów pięć razy z rzędu meldując się w finale. Serb w tym sezonie zanotował najwięcej zwycięstw na korcie twardym (49-5), w Wielkim Szlemie (24-3) oraz w Masters 1000 (34-6), a także nad tenisistami z Top 10 (23-10). Del Potro w imprezie kończącej sezon gra po raz trzeci i drugi raz dotarł do półfinału (finał w 2009). Djoković w Masters uczestniczy po raz piąty z rzędu i powalczy o drugi triumf (2008). Obaj tenisiści ustanowili osobisty rekord jeśli chodzi o liczbę wygranych meczów w sezonie - Serb 74, a Argentyńczyk 65.
Po efektownym otwarciu Djoković w pierwszym gemie I seta od 40-0 przegrał trzy piłki robiąc trzy błędy, ale szybko się poprawił i zdobył dwa kolejne punkty. W drugim gemie Del Potro obronił dwa break pointy (drugiego efektownym płaskim forhendem po linii), a w siódmym po zepsutym smeczu przez Serba sam uzyskał szansę na przełamanie, ale zmarnował ją pakując forhend w siatkę.
W dziewiątym gemie Del Potro zaprezentował bardzo rzetelny tenis (tak grał od początku seta) - świetna defensywa i jedna głęboką piłką przejście do ataku, do tego wspaniałe forhendowe minięcie w pełnym biegu. Argentyńczyk zaliczył przełamanie, a 10. gema rozpoczął od efektownego forhendu i asa. Po błędzie bekhendowym rywala tenisista z Tandil uzyskał trzy piłki setowe i wykorzystał już pierwszą akcją wyrzucający serwis + bekhend.
W gemie otwarcia II seta Djoković odparł trzy break pointy (drugiego wolejem forhendowym, trzeciego wygrywającym serwisem), ale w trzecim fenomenalnie grający Del Potro uzyskał przełamanie i to na sucho. Argentyńczyk popisał się piękną trójkombinacją bekhendu, forhendu i smecza, a w ostatnim punkcie po serii obustronnych bekhendowych slajsów długą wymianę zwieńczył dwoma piorunującymi forhendami.
W czwartym gemie tenisista z Tandil obronił trzy break pointy (kros forhendowy, as, kros bekhendowy), ale dwa proste błędy kosztowały go utratę podania. Pakując dwa bekhendy w siatkę Del Potro, którego tenis uległ destabilizacji, w ósmym gemie został przełamany po raz drugi. Djoković seta zakończył wracając z 15-30 - w ostatnim punkcie kiks z bekhendu przytrafił się Argentyńczykowi.
W trzecim gemie III seta Djoković przełamał Del Potro na sucho w ostatniej piłce świetnie przechodząc z defensywy do ataku i kończąc krosem forhendowym. Gem serwisowy bez straty punktu dał Serbowi prowadzenie 3:1. Piątego gema Serb otworzył efektownym bekhendem po linii, lecz nie tracący wiary Argentyńczyk, po zrobieniu podwójnego błędu od 15-30 zdobył trzy punkty.
Maksymalnie skoncentrowany, wykorzystujący najlepiej jak się da geometrię kortu Djoković do końca utrzymał przewagę przełamania, a w siódmym gemie dorzucił drugie. Del Potro miał 30-0, ale lider rankingu zagrał pięknego drop szota, a kros forhendowy dał mu prowadzenie 5:2. Seria wspaniałych serwisów (dwa asy) zapewniła Serbowi triumf.
W trwającym dwie godziny i 12 minut spotkaniu Djoković zaserwował dziewięć asów oraz zanotował 30 kończących uderzeń robiąc przy tym 30 niewymuszonych błedów. Przy swoim pierwszym podaniu Serb zgarnął 41 z 50 piłek. Del Potro miał 100 proc. skuteczność w akcjach przy siatce (było ich tylko sześć), ale cztery razy dał się przełamać. Argentyńczykowi naliczono 26 piłek wygranych bezpośrednio i 31 błędów własnych.
Djoković po porażce w meczu o brąz na igrzyskach odniósł nad Argentyńczykiem już trzecie zwycięstwo (Cincinnati, US Open) i podwyższył łączny bilans ich pojedynków na 7-2. W poniedziałkowym finale lider rankingu zagra z Rogerem Federerem lub Andym Murrayem (początek drugiego półfinału nie przed godziną 20:45 polskiego czasu).
Pierwszymi finalistami w turnieju debla zostali Mahesh Bhupathi i Rohan Bopanna, którzy pokonali mistrzów Australian Open Leandera Paesa i Radka Stepanka 4:6, 6:1, 12-10. Hindusi, którzy w ubiegłym tygodniu wygrali turniej Masters 1000 w Paryżu, obronili piłkę meczową przy 8-9 w super tie breaku. O tytuł zagrają z Hiszpanami Marcelem Granollersem i Marciem Lopezem. Dla 38-letniego Bhupathiego będzie to piąty finał w imprezie kończącej sezon - trzy osiągnął wspólnie z Paesem (1997, 1999, 2000), a jeden, w hali O2 w Londynie, w parze z Maksem Mirnym (2010). Młodszy o sześć lat Bopanna w meczu o tytuł w Masters wystąpi po raz pierwszy.
Finały ATP World Tour, Londyn (Wielka Brytania)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 5,5 mln funtów
niedziela, 11 listopada
półfinał:
Gra pojedyncza:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Juan Martín del Potro (Argentyna, 6) 4:6, 6:3, 6:2
Gra podwójna:
Mahesh Bhupathi (Indie, 5) / Rohan Bopanna (Indie, 5) - Leander Paes (Indie, 3) / Radek Štěpánek (Czechy, 3) 4:6, 6:1, 12-10
To które forum jest to "prawdziwe"? ;)