WTA Tokio: Urszula Radwańska pokonała Ivanović i zagra z Kerber o ćwierćfinał

Urszula Radwańska w walce o ćwierćfinał turnieju WTA w Tokio spotka się z Andżeliką Kerber. W II rundzie Polka pokonała Anę Ivanović 3:6, 6:4, 6:2.

Urszula Radwańska (WTA 36) od maja w sześciu turniejach doszła co najmniej do ćwierćfinału. W czerwcu w 's-Hertogenbosch zaliczyła swój pierwszy tytuł, a w dwóch ostatnich tygodniach grała w półfinale w Taszkencie i Kantonie. Ana Ivanović (WTA 12) w US Open osiągnęła pierwszy wielkoszlemowy ćwierćfinał od czasu triumfu w Rolandzie Garrosie 2008. Poza tym Serbka w tym sezonie w ćwierćfinale grała jeszcze w Dubaju oraz w Indian Wells, gdzie zaliczyła jedyny tegoroczny półfinał. Było to drugie spotkanie obu tenisistek - w 2008 roku w Pucharze Federacji Ivanović oddała Radwańskiej cztery gemy. Serbka to finalistka turnieju w Tokio z 2007 roku - wtedy impreza po raz ostatni rozegrana została w hali tuż po Australian Open. We wrześniowym terminie była liderka rankingu nigdy nie przebiła się do ćwierćfinału, a i III rundę osiągnęła tylko raz - w ubiegłym sezonie.

Andżelika Kerber  (WTA 6) wcześniej pokonała reprezentantkę gospodarzy Ayumi Moritę (WTA 79) 6:3, 6:4. Ula i Niemka jeszcze nigdy ze sobą nie grały. Sześć razy mierzyła się z Kerber starsza z sióstr Radwańskich Agnieszka i była górą trzy razy, w tym w ubiegłym sezonie w Tokio.

Isia udanie rozpoczęła obronę tytułu

W pierwszych czterech gemach serwisowych I seta Ivanović przy swoim pierwszym podaniu nie straciła nawet punktu, ale trafiła nim tylko dziewięć razy. Radwańska w drugim i czwartym gemie wróciła z 15-30, ale w ósmym oddała serwis robiąc podwójny błąd. W dziewiątym gemie krakowianka miała trzy break pointy, lecz Ivanović od 0-40 zdobyła pięć punktów. W trwającym 32 minuty Secie zgarnęła 12 z 13 piłek przy pierwszym podaniu.

W gemie otwarcia II seta Radwańska ponownie od 15-30 zgarnęła trzy piłki, a w drugim po raz pierwszy przełamała Ivanović. Serbka natychmiast odrobiła stratę i to na sucho, ale Polka po raz drugi odebrała jej podanie. W złożonym z 14 piłek piątym gemie krakowianka obroniła break pointa i prowadziła 4:1. W pierwszych trzech serwisowych gemach tej partii Ivanović popełniła sześć podwójnych błędów. Dwa takie błędy przytrafiły się Radwańskiej w siódmym gemie, w którym nie zdobyła nawet punktu. W ósmym gemie była liderka rankingu wróciła z 0-30 i z 1:4 wyrównała na 4:4. Dwa kolejne gemy padły jednak łupem Urszuli, która po utrzymaniu podania na przewagi seta zakończyła trzecim w secie przełamaniem. Krakowianka w partii tej wykazała się 100 proc. skutecznością w wykorzystaniu break pointów.

Po obustronnych przełamaniach na otwarcie III seta, Radwańska w trzecim i czwartym gemie straciła tylko jeden punkt. W najdłuższym w meczu piątym gemie (18 piłek) Polka odparła cztery break pointy i serwując pierwszego asa podwyższyła na 4:1. Krakowianka tym razem nie dopuściła do nerwowej końcówki - w siódmym gemie pewnie utrzymała podanie i idąc za ciosem awans zapewniła sobie jeszcze raz przełamując Ivanović. W dwóch ostatnich gemach Polka zgarnęła osiem z 10 piłek, a w całym meczu w sumie o dwie więcej od byłej liderki rankingu (91-89). W trwającym jedną godzinę i 57 minut spotkaniu Ivanović popełniła 12 podwójnych błędów. Krakowianka takich pomyłek miała siedem, za to była skuteczniejsza przy break pointach - z dziewięciu wykorzystała sześć, zaś Serbka z 11 szans na przełamanie zamieniła cztery.

W ostatnim meczu dnia (po spotkaniu Azarenki z Paszek, które zaplanowano na godz. 10:00 polskiego czasu) broniąca tytułu Agnieszka Radwańska (WTA 3) zagra z Jeleną Janković (WTA 24). Jeśli krakowianka upora się z Serbką, w III rundzie zmierzy się z amerykańską kwalifikantką Jamie Hampton (WTA 91), która pokonała finalistkę turnieju w Seulu z ubiegłego tygodnia Kaię Kanepi (WTA 15) 5:7, 6:2, 6:3.

Toray Pan Pacific Open, Tokio (Japonia)
WTA Premier 5, kort twardy (Decoturf), pula nagród 2,168 mln dol.
wtorek, 25 września

II runda gry pojedynczej:

Urszula Radwańska (Polska) - Ana Ivanović (Serbia, 11) 3:6, 6:4, 6:2

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (57)
avatar
sternick
26.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Można by powiedzieć że godzina wraz wywiadem i prysznicem,ale w tej chwili A.Kerber to ścisła światowa czołówka,w dodatku wypoczęta.Na tą chwilę za silna na Ulę i nie warto tą porażką się przej Czytaj całość
Lajans1
26.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piękna katastrofa. 
Lajans1
26.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Już pograła, ha, ha. 
avatar
Fabulous_Killjoy
25.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chyba największy sukces w karierze Urszuli. Co prawda pokonała już w tym roku Bartoli, ale chyba bardziej ceniłabym tu zwycięstwo nad Serbką. Może Ivanovic ma swoje najlepsze lata za sobą, ale Czytaj całość
Armandoł
25.09.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jakby teraz wygrała, to bym ją całkowicie już pokochał. :D