WTA Taszkent: Begu zatrzymała chorwacką nastolatkę i zdobyła pierwszy tytuł

Irina Begu wygrała turniej Tashkent Open na kortach twardych w Taszkencie (Uzbekistan). W finale Rumunka pokonała 16-letnią Donnę Vekić 6:4, 6:4.

W tym artykule dowiesz się o:

22-letnia Irina Begu (WTA 87), która w półfinale wyeliminowała Urszulę Radwańską, zdobyła swój pierwszy tytuł. Był to jej trzeci finał, dwa poprzednie osiągnęła w ubiegłym sezonie w Marbelli i Budapeszcie. Donna Vekić (WTA 183) miała szansę zostać najmłodszą triumfatorką turnieju WTA od czasu Tamiry Paszek (Portoroż 2006, Austriaczka miała 15 lat i dziewięć miesięcy). 16-letnia Chorwatka, dla której był to debiut w WTA Tour, w tym sezonie wystąpiła w pięciu finałach w cyklu ITF i zdobyła dwa tytuły. Na przełomie maja i czerwca dotarła do półfinału juniorskiego Rolanda Garrosa. W US Open zaliczyła debiut w kwalifikacjach do dorosłego Wielkiego Szlema i doszła do finałowej rundy.

Begu w całym meczu dała się przełamać tylko raz - w ósmym gemie II seta, gdy od 40-15 przegrała cztery piłki. Od stanu 4:4 w I secie Rumunka zdobyła cztery gemy z rzędu i pomimo nerwowej końcówki odniosła zwycięstwo w dwóch setach. 22-latka z Bukaresztu tytuł przypieczętowała krosem forhendowym wykorzystując drugą piłkę mistrzowską. W trwającym 80 minut spotkaniu Begu zaserwowała pięć asów oraz zgarnęła 40 z 57 piłek przy swoim serwisie. Rumunka wykorzystała trzy z czterech break pointów, a sama dała chorwackiej nastolatce tylko jedną szansę na przełamanie. W sumie zdobyła o siedem punktów więcej (59-52).

Tashkent Open, Taszkent (Uzbekistan)
WTA International, kort twardy, pula nagród 220 tys. dol.
poniedziałek-sobota, 10-15 września

finał gry pojedynczej:

Irina Begu (Rumunia) - Donna Vekić (Chorwacja, Q) 6:4, 6:4

półfinał gry pojedynczej:

Irina Begu (Rumunia) - Urszula Radwańska (Polska, 2) 6:3, 6:3
Donna Vekić (Chorwacja, Q) - Eva Birnerová (Czechy) 6:1, 3:6, 6:1

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Urszula Radwańska (Polska, 2) - Aleksandra Panowa (Rosja, 7) 5:7, 6:2, 7:6(3)
Eva Birnerová (Czechy) - Alexandra Cadanțu (Rumunia, 5) 6:3, 4:6, 6:2
Donna Vekić (Chorwacja, Q) - Bojana Jovanovski (Serbia, 6) 6:4, 6:4
Irina Begu (Rumunia) - Galina Woskobojewa (Kazachstan, 8) 3:6, 7:6(1), 7:5

II runda gry pojedynczej:

Urszula Radwańska (Polska, 2) - Witalia Diatczenko (Rosja) 6:2, 6:2
Irina Begu (Rumunia) - Alizé Cornet (Francja, 3) 6:4, 6:1
Alexandra Cadanțu (Rumunia, 5) - Sabina Sharipova (Uzbekistan, WC) 1:6, 6:3, 6:3
Bojana Jovanovski (Serbia, 6) - Eleni Daniilidou (Grecja) 6:3, 6:7(8), 6:3
Aleksandra Panowa (Rosja, 7) - Misaki Doi (Japonia) 6:4, 6:4
Galina Woskobojewa (Kazachstan, 8) - Anna Czakwetadze (Rosja, Q) 6:1, 6:3
Eva Birnerová (Czechy) - Karin Knapp (Włochy) 6:2, 6:2
Donna Vekić (Chorwacja, Q) - Lara Arruabarrena (Hiszpania) 6:2, 6:2

I runda gry pojedynczej:

Karin Knapp (Włochy) - Monica Niculescu (Rumunia, 1) 2:6, 6:3, 7:5
Urszula Radwańska (Polska, 2) - María-Teresa Torró (Hiszpania) 6:4, 7:5
Alizé Cornet (Francja, 3) - Nina Bratczikowa (Rosja) 6:1, 6:3
Donna Vekić (Chorwacja, Q) - Magdaléna Rybáriková (Słowacja, 4) 7:6(3), 6:3
Alexandra Cadanțu (Rumunia, 5) - Jekaterina Byczkowa (Rosja, Q) 3:6, 6:4, 7:5
Bojana Jovanovski (Serbia, 6) - Dinah Pfizenmaier (Niemcy) 6:2, 2:6, 6:4
Aleksandra Panowa (Rosja, 7) - Jarmila Gajdošová (Australia) 4:6, 6:2, 7:5
Galina Woskobojewa (Kazachstan, 8) - Wiesna Dołonc (Serbia, Q) 3:6, 6:1, 6:0
Eva Birnerová (Czechy) - Claire Feuerstein (Francja) 7:6(4), 6:4
Sabina Sharipova (Uzbekistan, WC) - Vlada Yekshibarova (Uzbekistan, WC) 6:4, 7:5
Lara Arruabarrena (Hiszpania) - Jana Čepelová (Słowacja) 6:1, 6:2
Eleni Daniilidou (Grecja) - Mónica Puig (Portoryko, LL) 6:4, 6:2
Anna Czakwetadze (Rosja, Q) - Łesia Curenko (Ukraina) 6:4, 6:3
Irina Begu (Rumunia) - Akgul Amanmuradowa (Uzbekistan) 6:4, 6:3
Misaki Doi (Japonia) - Julia Cohen (USA) 6:3, 6:0
Witalia Diatczenko (Rosja) - Nigina Abduraimowa (Uzbekistan, WC) 6:2, 6:4

Komentarze (1)
avatar
RvR
15.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na pocieszenie pozostaje fakt, że wygrała pogromczyni Uli Radwańskiej. Tak samo jak rok temu Ksenia Pierwak :)