W rozgrywanym w Łodzi pierwszym meczu Grupy II Strefy Euro-Afrykańskiej Pucharu Davisa Łukasz Kubot pokonał Dmitrija Żyrmonta 6:1, 6:4, 6:2. - Jeżeli chodzi o ten pojedynek, to na pewno byłem mało skoncentrowany. Mój przeciwnik to niewątpliwie doświadczony zawodnik. Trudno mi było grać przeciw niemu, na pewno nie można odbijać z takim tenisistą zbyt łatwych piłek, bo oddaje mu się inicjatywę i on kończy wymianę zdobytym punktem - nie ukrywał Żyrmont.
Białorusin obecnie zajmuje 323. miejsce w rankingu ATP. - To jest pierwszy zawodnik z pierwszej setki, przeciwko któremu grałem - podkreślał Dmitrij Żyrmont.
Brak ogrania z tak wysoko sklasyfikowanymi przeciwnikami miał swoje odzwierciedlenie w sposobie gry. Żyrmont znacznie słabiej operował serwisem i, jak sam przyznał, właśnie nad tym elementem powinien popracować. - Może to zabrzmieć śmiesznie, ale to trzecia konferencja prasowa w tym roku, gdzie odpowiadam na takie pytanie i powtarzam, że muszę pracować nad serwisem, bo to jest moja słaba strona. Niewątpliwie, jeśli grywam z zawodnikami z drugiej czy trzeciej setki, to serwis nie ma aż takiego znaczenia. Z Łukaszem Kubotem gra się inaczej, on wchodzi w moje returny i przejmuje inicjatywę - powiedział zawodnik.