ITF Poznań: Lojda mistrzem, Panfil nie dał rady

Grzegorz Panfil nie zdołał pokonać Dusana Lojdy i tym samym Czech zwyciężył w drugim turnieju ITF z rzędu w Polsce, tydzień temu okazał się najlepszy w Bydgoszczy.

W eliminacjach turnieju TALEX Open wystartowało 43 polskich zawodników, z czego czterech awansowało (Adam Majchrowicz jako szczęśliwy przegrany), natomiast zapewniony start w drabince głównej miało jedenastu Polaków. Do II rundy awansowało pięciu, do ćwierćfinału już tylko dwóch. W tej fazie odpadł Marcin Gawron, a do samego finału dotarł Grzegorz Panfil. Jedną z większych niespodzianek sprawił Mateusz Kowalczyk, eliminując w I rundzie Michała Przysiężnego.

Grzegorz Panfil i Dušan Lojda na korcie mierzyli się trzykrotnie i zawsze górą był Czech, w tym po raz ostatni - przed tygodniem w Bydgoszczy, gdzie triumfował 6:3, 7:6(2).

Tym razem stało się podobnie, choć tenisiście Górnika Bytom udało się wygrać drugą partię i przedłużyć szanse na końcowe zwycięstwo. Pierwszy set po jednym przełamaniu przy stanie 4:3 powędrował na konto Lojdy, w drugim lepiej zaczął grać polski tenisista i wyrównał stan meczu. W decydującej partii Panfil stracił szybko gema i od tej pory wszystko potoczyło się błyskawicznie, ale na korzyść Czecha.

- Mimo porażki w finale jestem zadowolony ze startu w Poznaniu. Cieszy gra, jaką zaprezentowałem w drugim secie. Gdybym nie przegrał gema na początku trzeciej partii, ten mecz mógłby potoczyć się inaczej - mówił po meczu tenisista z Zabrza.

Dla Czecha było to dziesiąte zwycięstwo z rzędu, przed tygodniem zdobył tytuł w Bydgoszczy. - Z Grzegorzem znamy się doskonale. W ostatnich latach rywalizowałem z nim kilka razy i wygrywałem. Najbliższe plany? Chcę wystartować i dobrze się zaprezentować w turniejach rangi ATP Challenger - dodał Lojda.
TALEX Open

, Poznań (Polska)
ITF Men's Circuit, kort ziemny, pula nagród 15 tys. dol.

finał gry pojedynczej:

niedziela, 26 sierpnia

Dušan Lojda (Czechy, 1) - Grzegorz Panfil (Polska, 6) 6:3, 2:6, 6:1

Komentarze (2)
avatar
RvR
26.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Grzesiu było dobrze! Głowa do góry! W Legnicy po tytuł! :))