Challenger Poznań: Triumfalny powrót Janowicza do Polski, pechowy finisz Smoły

Jerzy Janowicz zaliczył udany powrót na korty ziemne Parku Tenisowego Olimpia w Poznaniu. Najwyżej rozstawiony zawodnik pokonał 6:4, 7:6(4) Piotra Gadomskiego w I rundzie turnieju ATP Challenger.

Po przesunięciach w planie gier przez opady atmosferyczne, w środę tenisiści wyszli na kort punktualnie. Maciej Smoła kończył mecz z Javierem Martí, zawodnicy rozpoczęli mecz od stanu 7:6(3), 4:6, 2:1 i 40-15 przy serwisie Hiszpana. Poznaniak stracił podanie w piątym gemie, ale błyskawicznie odrobił straty, chwilę później bronił pięciu break pointów, ale później poszło już nieco łatwiej. Przy stanie 6:5 miał piłkę meczową przy podaniu rywala, ale nie wykorzystał jej. Niestety zemściło się to w tie breaku, kilka łatwych błędów i Martí nie wypuścił już prowadzenia z rąk. Smoła przegrał, ale walczył przez większość spotkania jak równy z równym. Choć zaserwował dziewięć asów, popełnił także 14 podwójnych błędów serwisowych, obronił aż 12 break pointów. Polski tenisista występuje jeszcze w Poznaniu w deblu w duecie z Piotrem Gadomskim.

Janowicz: Następna olimpiada za cztery lata

Tuż po godzinie 12. na korcie pojawił się najwyżej rozstawiony tenisista w turnieju, notowany aktualnie na 87. miejscu - Jerzy Janowicz. Jego rywalem był właśnie Gadomski, który również potężnie serwuje, więc pomimo znacznej różnicy między zawodnikami w rankingu, mecz zapowiadał się emocjonująco. Łodzianin znakomicie rozpoczął spotkanie, od razu sięgnął po dropszota, dobrze rozprowadzał rywala po korcie. Pierwsze szanse na przełamanie miał w piątym gemie, tenisista AZS Poznań wybronił się dobrym serwisem, ale ostatecznie w siódmym gemie oddał swój serwis bardziej doświadczonemu przeciwnikowi. Janowicz po chwili przypieczętował zwycięstwo w pierwszej partii. Jeszcze lepiej rozpoczął się drugi set, już w premierowym gemie łodzianin wykorzystał drugiego break pointa. Po kilku rozegranych gemach zaczął padać deszcz, opady jednak nie utrudniały gry, ale mecz został na chwilę przerwany, bo zerwał się element podtrzymujący siatkę. Kilka minut pauzy wytrąciło Janowicza z rytmu, wrócił na kort i pozwolił tenisiście z Warszawy na odrobienie strat. Role nieco się odwróciły, to Gadomski grał efektowniej i zarazem efektywniej, ale mimo to nie potrafił szybciej zakończyć seta. Doszło do tie breaka, Janowicz nie pozwolił sobie wydrzeć zwycięstwa z rąk i awansował do II rundy. W całym meczu zaserwował pięć asów (Gadomski siedem), ale popełnił także trzy podwójne błędy serwisowe. Po trafionym pierwszym podaniu przegrał tylko osiem piłek.

Kolejnym rywalem Janowicza będzie Marek Michalicka, który wyeliminował (również w środę) Iwana Siergiejewa.

Program i wyniki turnieju

Komentarze (12)
avatar
Miss Gomez
18.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
quasta: po pierwsze - konferencja była dzisiaj => http://www.sportowefakty.pl/tenis/298648/jerzy-janowicz-nie-panikuje-nastepna-olimpiada-za-cztery-lata
po drugie - chyba nie widziałeś początku
Czytaj całość
avatar
qasta
18.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Scheveningen Janowicz stracił seta z facetem z początków 2-giej setki. Nie z zawodnikiem będącym w rankingu niżej o ponad pół tysiąca miejsc
Nie rozumiem entuzjastycznego tonu tego ar
Czytaj całość
avatar
qasta
18.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piotr Gadomski - Nr 620 ATP
Jerzy Janowicz - Nr 87 ATP.
Wynik : 64 76(4).
..a co by było, gdyby Piotr te dwie piłki wygrał i wyeliminował naszego bohatera już
Czytaj całość
avatar
RvR
18.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gadomski wcale nie jest na polskiej scenie jakimś ogórkiem. W turniejach rangi ITF zaliczył finał singla oraz debla. A słowo triumfalny to przecież równie dobrze może być użyte jako zamiennik d Czytaj całość
avatar
qasta
18.07.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ponieważ na zajawce w tytule się skończyło śpieszę uzupełnić, że Maciek Smoła mimo dwóch piłek meczowych przegrał 7:6(3), 4:6, 6:7(3) z Hiszpanem Javierem Marti. W tiebreaku popełnił też dwa do Czytaj całość