Roland Garros: Na Li za burtą, Szarapowa wymęczyła zwycięstwo

Na Li sensacyjnie poległa 6:3, 2:6, 0:6 z Jarosławą Szwedową w meczu 1/8 finału Rolanda Garrosa. Po trwający ponad trzy godziny pojedynku zwycięstwo wyszarpała Maria Szarapowa.

Maria Szarapowa, która dotychczas zachwycała w Paryżu formą, w poniedziałek rozegrała zdecydowanie najsłabsze spotkanie w turnieju (i jedno z najgorszych w sezonie). Serwis, który ostatnio zdawał się znów być bronią, a nie problemem, praktycznie nie funkcjonował, do tego popełniała mnóstwo błędów. Nie lepiej grała jej rywalka, Klára Zakopalová.

W trwającym 3h13' spotkaniu tenisistki przełamały się aż 21 razy. Szarapowa do zwycięstwa potrzebowała trzech setów, mimo że w drugiej partii przy 6:5 podawała na mecz. Po słabo rozegrany tie breaku Rosjanka przegrała seta (zakończyła go wyraźnie wyrzuconym forhendem), ale w partii decydującej wzięła sprawy w swoje ręce i wygrała ją 6:2. Kolejną rywalką Szarapowej, która w Paryżu walczy o objęcie prowadzenia w rankingu i skompletowanie karierowego Wielkiego Szlema będzie zwyciężczyni pojedynku pomiędzy Kaią Kanepi i Arantxą Rus.

Już w IV rundzie z turniejem pożegnała się broniąca tytułu Na Li. Chinka sensacyjnie przegrała ze specjalizującą się w grze podwójnej (byłą liderką rankingu deblowego) Jarosławą Szwedową, która przebijała się przez eliminacje. Po gładkiej wygranej w I secie, obrończyni tytułu zaczęła popełniać mnóstwo niewymuszonych błędów i w kolejnych partiach ugrała zaledwie dwa gemy.

Reprezentantka Kazachstanu wyrównała swoje najlepsze osiągnięcie w turnieju wielkoszlemowym (w 2010 roku osiągnęła ćwierćfinał, także w Paryżu) i o półfinał powalczy z Petrą Kvitovą lub Varvarą Lepchenko.

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (3)
avatar
marco_er
5.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a ja się nie zgodzę, Zakopalova grała wprawdzie nierówno i parę piłek zepsuła, ale miała mnóstwo winnerów, których np. Radwańska by W ŻYCIU z Szarapową nie zagrała! 
avatar
beermonster
4.06.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak to się stało? Oglądałem tylko pierwszego seta i Na Li robiła co chciała. Ale ta Jarosława bardzo sympatyczna. 
avatar
vamos
4.06.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oba mecze na żenującym poziomie.