Baghdatis, który w Sydney sięgnął po mistrzowskie trofeum w 2010 roku, wygrał 104 z 200 rozegranych piłek w środowym pojedynku z Ebdenem. 26-letni Cypryjczyk wypracował łącznie dziewięć break pointów, ale podobnie jak tenisista z antypodów, zdobył w ciągu dwóch godzin i 12 minut zaledwie dwa przełamania. Kwestię awansu do ćwierćfinału Baghdatis rozstrzygnął w tie breaku III seta, w którym zwyciężył do 3.
Największą niespodzianką trzeciego dnia zmagań była porażka rozstawionego z numerem drugim Isnera. 26-letni Amerykanin posłał co prawda 20 asów, ale starszy od niego o trzy lata Bobby Reynolds (ATP 126) zdołał trzykrotnie przełamać jego podanie. Reynolds zakwalifikował się do pierwszego od czterech lat ćwierćfinału zawodów głównego cyklu, w którym przyjdzie mu się zmierzyć z Finem Jarkko Nieminenem (ATP 77), środowym pogromcą Czecha Radka Štěpánka (ATP 31).
Isner i Štěpánek nie byli jedynymi rozstawionymi tenisistami, którzy w środę pożegnali się z australijską metropolią. Swojego spotkania z Julienem Benneteau (ATP 49) nie wygrał również oznaczony numerem czwartym Feliciano López (ATP 19). Odpadła także turniejowa "piątka", Serb Viktor Troicki (ATP 21), pokonany przez Rosjanina Alexa Bogomolova (ATP 34).
Problemów z awansem do ćwierćfinału nie miał natomiast rozstawiony z numerem trzecim Richard Gasquet (ATP 18). 25-letni Francuz w 55 minut rozbił Włocha Fabio Fogniniego (ATP 46) i w czwartek zmierzy się z Denisem Istominem (ATP 67). Reprezentant Uzbekistanu potrzebował minutę mniej od Gasqueta, aby rozprawić się z Amerykaninem Ryanem Sweetingiem (ATP 72).
Program i wyniki turnieju
