Był pierwszy gem. Poezja, co zrobiła Iga [WIDEO]

Twitter / Eurosport / Na zdjęciu: zagranie Igi Świątek
Twitter / Eurosport / Na zdjęciu: zagranie Igi Świątek

Iga Świątek pokonała Emmę Navarro 6:1, 6:2 i zameldowała się w półfinale wielkoszlemowego Australian Open. Nasza tenisistka już w pierwszym gemie tego meczu popisała się fenomenalnymi returnami, czego efektem było przełamanie do zera.

W środę (22 stycznia) Iga Świątek przystąpiła do rywalizacji ćwierćfinałowej podczas wielkoszlemowego Australian Open. Dopiero w tej fazie turnieju spotkała się z pierwszą rozstawioną rywalką - Emmą Navarro.

Mimo że 8. tenisistka światowego rankingu WTA robiła co mogła, to nie była w stanie wskórać za wiele. W premierowej odsłonie wygrała tylko jednego gema, a w kolejnej dwa. Ostatecznie Polka zamknęła mecz w półtorej godziny (6:1, 6:2).

Nasza tenisistka od początku prezentowała się znakomicie. Wystarczy powiedzieć, że przełamała rywalkę już na dzień dobry, w dodatku bez straty punktu.

W pierwszym gemie tej rywalizacji wiceliderka światowego rankingu WTA posłała dwa kapitalne returny od stanu 30:0. Po obu Amerykanka jedynie odprowadziła piłkę wzrokiem, tracąc przy tym podanie.

To był dopiero początek znakomitego seta w wykonaniu Świątek. Udało jej się go zamknąć w 36 minut, wygrywając cztery gemy z rzędu od stanu 1:2. W II secie Navarro zaprezentowała się lepiej, ale mimo to od wyniku 2:2 nie powiększyła już swojego dorobku.

23-letnia tenisistka z Raszyna po raz drugi w karierze osiągnęła półfinał w Melbourne. O miejsce w finale powalczy z Amerykanką Madison Keys, z którą do tej pory wygrała 4 z 5 spotkań.

ZOBACZ WIDEO: Zaczepiali ją w piłkarskiej szatni. Wiedziała, jak zareagować

Komentarze (1)
avatar
jurasg
22.01.2025
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Rzecz gustu, dla mnie zagranie Navarro w drugim secie czwartym gemie było jeszcze większa wirtuozerią.