Monfils, wracający po kontuzji kolana, zaskakująco męczył się z młodym Tomiciem. I partię Francuz wygrał 6:4, ale Tomic zmarnował w całym secie aż siedem okazji na przełamanie rywala. II set przebiegał bez przełamań i o jego losach decydował tie-break, w którym górą 7-4 był 18-latek z Australii. III partię Tomic rozpoczął od przełamania i utrzymywał przewagę aż do stanu 4:3, kiedy to przegrał własne podanie. Przy stanie 4:5 ponownie nie był w stanie utrzymać serwisu i ostatecznie przegrał 4:6. - To był ciężki mecz. Tomic gra naprawdę dobrze. Jest młody, świetnie się rozwija i gra bardzo niezręcznie dla rywali. Nie jest łatwo wrócić po walce z kontuzjami i ciężko znaleźć rytm dlatego niezmiernie cieszę się z tego zwycięstwa - powiedział po meczu Francuz.
Niespodzianki sprawili Jarkko Nieminen (ATP 73) i Grigor Dimitrow (ATP 70). Fin pokonał 6:3, 6:4 Stanislasa Wawrinkę (ATP 19,) trzykrotnie przełamując rywala. Dimitrow za to wyeliminował rozstawionego z numerem czwartym Juana Ignacio Chelę (ATP 28). W I secie młody Bułgar nie dał szans rywalowi, wygrywając 6:2. II partię Dimitrow rozpoczął od przełamania i mogło wydawać się, że mecz będzie już toczyć się do jednej bramki, jednak Chela zdołał zdobyć przełamanie powrotne, a potem jeszcze dwa razy wygrać przy podaniu Dimitrowa (sam jeszcze raz przegrał podanie) i ostatecznie zwyciężył 7:5. III set miał podobny przebieg jak I partia. Dimitrow dominował i wygrał 6:1, tracąc zaledwie dwa punkty przy własnym serwisie.
Pokonując Chelę, Dimitrow po raz czwarty w sezonie awansował do ćwierćfinału turnieju głównego cyklu rozgrywkowego. - W drugim secie trochę się pogubiłem, a Chela odnalazł swój rytm. Zagrał kilka naprawdę świetnych piłek - komentował zaraz po meczu Dimitrow. Było to drugie w tym sezonie zwycięstwo Bułgara nad zawodnikiem z czołowej 30 rankingu. W ćwierćfinale Dimitrow zmierzy się z innym zawodnikiem młodego pokolenia, Milošem Raoniciem.
W ćwierćfinale zameldował się także David Nalbandian (ATP 58), który zdemolował 6:1, 6:1 Ivana Dodiga (ATP 32) i o półfinał zagra z Jamesem Blakiem.
