Nie był to łatwy mecz dla Wiery Zwonariowej. Rosjanka od samego początku popełniała dużo niewymuszonych błędów. Młodsza z sióstr Bondarenko zdołała odebrać jej serwis już w 4. gemie, po chwili straciła tą przewagę. Dopiero w 11. gemie Zwonariowa po raz pierwszy w meczu wyszła na prowadzenie. Wykorzystała pierwszego setbola. Przebieg drugiej partii wskazywał na szybkie dwusetowe zwycięstwo faworytki, która prowadziła 3:2 (z przełamaniem). Ukrainka wzniosła się na wyżyny swoich umiejętności i przy pomocy starszej koleżanki wygrała cztery gemy z rzędu. W rozstrzygającym secie Zwonariowa szybko wyszła na prowadzenie, Bondarenko próbowała jeszcze odwrocić losy spotkania, ale w końcówce dużo lepiej (i skuteczniej) zagrała Rosjanka. Dwie pierwsze piłki meczowe Kateryna zdołała wybronić, ale przy trzeciej wyrzuciła piłkę poza kort. W decydującej partii widać było zmęczenie Ukrainki, choć dużo biegała, bo do tego zmuszała ją rywalka, popełniała więcej błędów. Na swoje konto w tym secie zapisała 16 niewymuszonych błędów i tylko trzy piłki kończące. W całym meczu myliła się 42 razy. Jeszcze więcej błędów popełniła Zwonariowa: 46, dlatego nie może być zadowolona z tego występu. Miała spore problemy z odbiorem podania Ukrainki, która bardzo często zmieniała kierunek i rotację, ale Bondarenko pomogła wygrać między innymi przez siedem podwójnych błędów serwisowych. W III rundzie rozstawiona z numerem 2. tenisistka zmierzy się z Anabel Mediną (WTA 33), która pokonała Laurę Robson 6:2, 6:3.
Blisko niespodzianki było w spotkaniu Lucie Šafářovej (WTA 26) z Madison Keys (WTA 455). Rozstawiona z numerem 27. Już od początku górą była Keys. W pierwszym secie prowadziła 5:0, Šafářová obroniła cztery setbole, odrobiła stratę jednego przełamania, ale drugiego już nie zdołała, Amerykanka zapisała seta na swoje konto. W drugiej partii wszystko wskazywało na to, że dojdzie do tie breaka, rzutem na taśmę w 12. gemie Czeszka wykorzystała drugiego setbola. Lucie w decydującym secie przegrywała już 3:4 przy serwisie rywalki. Wyszła z opresji i zwyciężyła 3:6, 7:5, 6:4. Choć wydawało się, że Šafářová popełniała błędów więcej, ostatecznie podarowała 38 punktów rywalce. Keys sprezentowała aż 55 piłek po swoich pomyłkach, ale za to więcej akcji kończyła: 23 razy. Łącznie w meczu padło 11 przełamań. Czeszka w III rundzie zmierzy się z Rumunką Monicą Niculescu(WTA 68), która pokonała swoją rodaczkę Alexandrę Dulgheru (WTA 48) 6:3, 6:0.
W innym zakończonym spotkaniu Maria Kirilenko (WTA 29) pokonała Wierę Duszewinę (WTA 72) 6:1, 6:2. Rozstawiona z numerem 25. tenisistka przełamała rywalkę pięciokrotnie, a sama straciła podanie raz.