ATP Houston: Sweeting w finałowym debiucie zmierzy się z Nishikorim

Amerykanin Ryan Sweeting (ATP 93) pokonał 7:6(3), 6:3 Chorwata Ivo Karlovicia (ATP 174) i awansował do finału turnieju ATP World Tour w Houston. Reprezentant gospodarzy o swój premierowy tytuł zagra z Japończykiem Keiem Nishikorim (ATP 61).

23-letni Sweeting, który w sobotę po raz pierwszy wystąpił w półfinale głównego cyklu zawodowego, zrewanżował się Karloviciowi za porażkę z I rundy tegorocznej imprezy w San José. Pochodzący z Bahamów tenisista rozgrywa fantastyczne zawody na teksańskiej mączce. Amerykanin obronił wszystkie cztery wypracowane przez Chorwata break pointy, tracąc przy swoim premierowym podaniu zaledwie sześć punktów. W drugiej partii zdobył jedyne w całym pojedynku przełamanie, eliminując z turnieju starszego o dziewięć lat zagrzebianina.

- Czuję się wspaniale w Houston. Wiedziałem, że on będzie mocno serwował, ale starałem się tym nie przejmować - powiedział po spotkaniu Sweeting, który zainkasował w sobotę 12 asów od Chorwata. - Martwiłem się przede wszystkim tym, aby utrzymać swoje podanie. To świetna sprawa, że swój pierwszy w karierze finał osiągnąłem w Stanach - zakończył szczęśliwy reprezentant gospodarzy.

Rywalem Sweetinga w decydującym pojedynku będzie rozstawiony z numerem szóstym Nishikori, z którym Amerykanin nie ma jednak korzystnego bilansu gier. Wszystkie cztery dotychczasowe spotkania zakończyły się triumfem 21-letniego Japończyka, a ostatni raz obaj tenisiści grali ze sobą o półfinał tegorocznego turnieju w Delray Beach. Reprezentant USA w przeciągu całej rywalizacji ugrał zaledwie dwa sety.

Nishikori awansował do swojego drugiego finału w karierze, pokonując w półfinale 6:3, 7:5 rozstawionego z numerem siódmym Pablo Cuevasa (ATP 66). Jeśli reprezentant Japonii powtórzy swoje osiągnięcie z Delray Beach sprzed trzech lat, to będzie najwyżej notowanym zawodnikiem tego kraju w historii rankingu ATP (od 1973 roku). 21-letni tenisista wyprzedzi swojego rodaka Shuzo Matsuokę, który 6 lipca 1992 roku sklasyfikowany był na 46. pozycji.

Sobotni półfinał nie był udanym spotkaniem dla 25-letniego Cuevasa. Urugwajczyk, triumfator gry podwójnej wielkoszlemowego Roland Garros 2008, nie wywalczył swojego premierowego finału singla. Zawiódł przede wszystkim jego własny serwis, przy którym zdobył zaledwie połowę z wszystkich rozegranych punktów. Obaj zawodnicy wypracowali po dziewięć break pointów, ale lepszy o dwa przełamania okazał się Japończyk, który chce dać poszkodowanym przez trzęsienie ziemi rodakom odrobinę radości.

- Nie mogę oczywiście obiecać zwycięstwa, ale po tym co miało miejsce w Japonii, to chcę im dać trochę nadziei - stwierdził po sobotnim spotkaniu Nishikori, który chce powtórzyć sukces z zawodów na Florydzie sprzed trzech lat. - Zawsze pamiętam o tym, ale kiedy jestem na korcie to muszę być skoncentrowany. Po raz pierwszy w finale będę też miał wsparcie moich rodziców - powiedział 21-letni Japończyk.

Wyniki i program turnieju

Komentarze (0)